BUG Fish wraz z opisem decku

Tym razem wychodzę naprzeciw Gizmoo i Dominatorowi. Pierwszy przejawiał zainteresowanie deckiem BUG Fish, drugi pisał coś na temat, że stanę się równie fajny jak Topczyk, jeśli opiszę tier 3 deck.

Mam nadzieję, że skoro wpis zawiera więcej treści a mniej flame’u, będzie miał znacznie więcej merytorycznych komentarzy niż poprzedni, może nawet wywiąże się z tego jakaś wartościowa dyskusja.

 

Wszystko zaczęło się rok czy 2 lata temu, kiedy na MTGO pojawił się deck UB Blade. Delver, Snapcaster, Confidant, Vendlina, 2 miecze BG i garść kontr, discardów i removali. Szybko się jednak okazało, że Delver się nigdy nie flipuje, a sam deck przegrywa z kartami takimi jak Threadsy, Shacklesy i Blood Moon. Zastanawiałem się nad dodaniem Tarmogoyfów, które pomagałyby na różne szybkie aggro, ale sam Goyf nie był wart ucinania 4 Tar Pitów i Mutavaultów.

Chwilę później wyszedł RTR a wraz z nim Abrupt Decay, który rozwiązywał prawie wszystkie problemy tego decku. Niestety, kilka kart wciąż znajduje się poza zasięgiem Decaya – Geist of Saint Traft, Restoration Angel, Celestial Collonade, Birthing Pod, Kiki-Jiki, Mirror Breaker. Pojechałem więc z BUG Fishem na GP Lyon licząc na dobry wynik. Niestety, poza Decayem, w RTR wyszedł także Deathrite Shaman, a z niego wskakiwała Liliana w 2. turze. Niestety, moimi słabymi MU był Jund (właśnie dzięki Shamanowi) i UW Geist. Trafiłem na GP na 4 takie decki i ostatecznie skończyłem 6-3. Potem miałem dość kart i pozbyłem się absolutnie wszystkiego.

Ostatnio się dowiedziałem, że BBE i Shaman dostali bana, więc Jund przestał być na tyle synergicznym deckiem, żeby osiągać wyniki. Co więcej, UW Geist zamienił się w UWR kontrolę, a Melira Pod wygrał GP (a może Pro Tour, nie pamiętam), postanowiłem więc wrócić do mojego spisu.

Po dłuższym i mniej lub bardziej miarodajnym testingu doszedłem do takiej decklisty:

BUG Fish

Dlaczego spis wygląda tak, a nie inaczej? A więc opiszę po kolei wszystko.

W starej wersji (tej z Lyonu) grałem 1 fetchem i BG dualem mniej, w zamian za to były 2 Mutavaulty. Wtedy grałem mieczem, pomagały na jundową Lilianę i były jedyną opcją na zmetalcraftowanego Etched Championa, skoro sam nie grałem/gram Lilianą. A dlaczego nią nie gram? Ponieważ gram kontrami (w przeciwieństwie do typa, który zrobił wynik w Lyonie), a Liliana ma z nimi antysynergię. Dodatkowo Geist się już nie przewija w meta, więc nie jest też koniecznością.

 

Dlaczego gram niektórymi kartami

Stwory:

4 Dark Confidant – mimo, że Twiny i UWRy grają czasem Elektrolizą, jest najlepszą kartą w decku. Ma synergię z t1 discardem wyrzucającym removal i jest absolutnym musem w 4 sztukach.

4 Tarmogoyf – kiedyś pytałem Alana Andrzejewskiego, co jest dobre na mono reda poza mieczem RW, i powiedział, że drugoturowy Goyf poparty kontrami do obrony life’a. Miał rację, poza tym Goyf jest równie świetny na wszystkie combo decki – szybko zapełnia im się grób, nie zdejmują go lasery, no i ustawia zegar na 5, czasem 4 tury – mniej z pomocą wioski albo Snapcastera i mana base’u przeciwnika. Pomaga na Pody, bo jest największą krową na stole i mnie broni przed typkami 2/2 i tokenami z Voice’a, podczas gdy mój removal i kontry opóźniają jego combo.

4 Snapcaster Mage – bardzo ważny koleś. Na comba zazwyczaj flashbackuje discard + wbija te 4 dmg zanim wreszcie kupi jakiegoś Grapeshota czy zostanie zablokowany przez Exarcha, czasem jednak zdarzy się, że wymieni się z jakims małym stworkiem i zagra czar – i te wszystkie sytuacje są na wagę złota, ponieważ poza łatwo zdejmowalnym Confidantem i 2 Commandami deck ma nikłe szanse na zrobienie CA (wyjątkiem jest sytuacja, kiedy przeciwnik zagrywa stwora mniejszego niż Tarmogoyf).

Discard:

4 Inquisition of Kozilek

2 Thoughtseize – w Lyonie grałem 7 discardami, miały lepszą synergię z Confidantem, czasem jednak jakiś zalegał na ręce. Postanowiłem więc, wzorem BG Rocka z GP Richmond, uciąć 1 sztukę. Thoughtseize jest o tyle lepszy, że wyrzuca te nieszczęsne Twiny, Kikich, Restoration Angele i na końcu Poda, ale strata 2 życia przy Confidantach, 8 fetchach i 3 dualach jest zbyt duża, żeby na nie-combo, nie-kontrolne decki pozwolić sobie na zagranie więcej niż 1 na grę.

Kontry:

3 Mana Leak – jedyna kontra będąca odpowiedzią na Poda. Command jest niestety za wolny, Remand tylko odsuwa zagrożenie (w wersji bez Vendliny). Chciałem nawet zmieścić 4. sztukę w sidzie, no ale – nie stykło slotów.

Remand BUG Fish counter3 Remand – Longer mówił, że w starym standardzie, w którym jeszcze nie grałem, jest Timewalkiem z cantripem. W modernie niestety nie jest taki dobry (przynajmniej nie w tym buildzie), ale i tak daje radę. Jego największym plusem jest zwalczanie Snapcasterów przeciwnika i przerywanie comb – grając przeciwko Stormowi, jeśli zna się jego rękę i liczy manę, to jest lepszy od Mana Leaka o cantrip, a robi o niebo więcej od Timewalka. Poza tym lepiej psuje Past in Flames, zagrywane z grobu czy nawet często z ręki. Zazwyczaj jednak jest to side-out, jeśli tylko nie mamy niczego gorszego.

3 Spell Snare – karta dobra właściwie w każdym MU, poza Twinem, Podami i Tronem. Na affi kontruje płytę, Overseera i Ravagera, na UWRy wygrywa wojny kontr i kontruje Helixy, na Storma rytuały i ascensje, poza tym Goyfy, Voice’y, Oozy, Confidanty. Jest nieco sytuacyjna, bo czasem chcemy dobrać wszystkie, a czasem jest zupełnie martwa, ale taki sam jest Tarmogoyf, jeśli opponent zaczyna od Relic of Progenitus.

2 Cryptic Command – niby świetna karta, bo kontruje z drawem itd., i w przeciwieństwie do Remanda jest w stanie zrobić Timewalka na absolutnie każdy deck. Kosztuje jednak całe 4 mana, co zazwyczaj oznacza, że wszystkie zagrożenia opponent zdążył już zagrać, no i UUU (a ze Snapcastera UUUU) bardzo boli. Gdyby nie to, można by wrócić do grania Mutavaultem kosztem 2 niebieskich landów. Vendilion Clique na ten przykład kosztuje już tylko 2 niebieskiej many, a też bym ją chciał zmieścić.

Removal:

3 Abrupt Decay – rozwiązuje problem Shacklesów, Moona, Ensnaring Bridge, Ascensji, płyty, mieczy, Threadsów, Kiry, Blossoma, Relica jeśli opponent się wytapuje, Liliany, Prismatic Omena, aury na Boglach, Detention Sphere, Pentad Prismy, Rest in Peace, Lotus Bloomy w upkeepie, Oblivion Stone’a. Dodatkowy plus, że UR Twiny grają Dispelem zamiast Mizzium Skin, więc mogę ominąć te kilka kontr. Najchętniej grałbym 4 sztukami, ale niestety – Poda się zagrywa za 3 mana, ale ma cmc 4, więc jest najbardziej kluczową kartą, której nie da się tym zniszczyć. Poza tym, Restoration Angel i UW wioska mają ogromne ciała, z którymi Vendlina się nie wymienia, więc nie mogę grać tylko i wyłącznie Decayem.

2 Go for the Throat – jedyna różnica między nim a Doom Bladem jest taka, że jedno zabija Confidanta i Obliteratora, drugie całe affinity. Mam jednak wystarczająco dobry MU z affi, żeby mieć 2 blanki w decku, dlatego wolę mieć kartę, która zabija jednego z najlepszych stworów moderna, a który musi zginąć od razu [Confidant].

1 Putrefy – w Lyonie był tutaj Doom Blade, jednak wolę go za uniwersalność. Abstrahując już od tego, że zabija Confidanta i Obliteratora i wszystkie nonlandy/czwórki, których Decay nie sięga, jest też jedynym removalem w tym decku, który niszczy Poda. Tylko 1, bo różnica między 2 mana a 3 mana jest w modernie ogromna. Dodatkowo, raz na milion gier z affi dopisek „can’t be regenerated” będzie miał przewagę nad Decayem.

2 Darkblast – jedni lubią tą kartę, inni nie, ja uwielbiam. Nie ma Deathrite Shamana, więc nie widzę powodu, żeby grać Disfigure, a Darkblast zabija: Confidanta, 2 manodajki z Podów, Viscera Seera, Spike Feedera, Pestermite, oba Nexusy, pestkę, Memnite’a, Overseera, Vendlinę, Lavamancera, Snapcastera, Goyfa jeśli się nawzajem zablokują, i jakieś losowe Thalie, Mindcensorów, Flickerwispy, no i Elfballa. Niektórzy mówią, że na affi jest przeciętna, bo zostawia najważniejsze karty – Etched Championa, Ravagera i Master of Etherium. A więc po pierwsze primo, Championa z metalcraftem nie rusza żaden removal, więc bez znaczenia czy gram nim czy Disfigurą; a na pozostałe dwa roboty mam Decaye i Putrefy + oczywiście kontry i discard. Anyway, gdybym miał sloty, zmieściłbym kolejną sztukę. Dodatkowe plusy to przewijanie kart pod Snapcastera i wracanie na rękę, co po prostu WYGRYWA grę z affinity. Nie chcecie, nie wierzcie, ale może ktoś mnie sprawdzi i się przekona.

Sideboard:

3 Flashfreeze – wchodzi na następujące MU: Storm, TarmoTwin, Nyxwave, Jund, BG, mono Reda, Scapeshifta. Zazwyczaj za Remanda, czasem za martwy removal. Mus na oba Pody, bo jeśli pozwolimy tytułowej karcie poleżeć na stole, to przegraliśmy.

3 Surgical Extraction – pozwolę sobie skierować do mojego poprzedniego wpisu.

2 Darkblast – na MU typu wróżki, UR Delver, Affi, Infect, Melira Pod chcę mieć komplet. Jak mówiłem, lubię tę kartę.

2 Golgari Charm – karta na UWR kontrolę, Storma, Blue Moona, Affinity, Tokeny i może Twina, jeśli post Side:ma combo a nie Goyfy. Vs UWR zabija Vendlinę i Snapcastera, regeneruje przy Verdykcie, niszczy Threadsy i Detention Sphere, vs Storm – zdejmuje Ascensje i Empty the Warrens, na Moona – zabija Vendlinę, Snapcastera, Master of Waves z kolegami, Moona, Threadsy, od biedy Spreading Seas, regeneruje przy Anger of the Gods. Na Affinity i tokeny resetuje stół albo niszczy antenę, na Twina – zabija Twina, Moona, Pestermite, a jeśli już jakimś cudem wejdzie, bo się zagapiliśmy, to -1/-1 robi timewalka.

2 Thoughtseize – do kompletu na komba i kontrole.

1 Putrefy – wchodzi na Poda i decki z Kolonadą i Restoration Angelem.

1 Abrupt Decay – dodatkowy removal na decki o kosztach 1-3. Oczywista oczywistość, ale przy wszystkim coś dopisuję, więc i tutaj.

1 Spell Snare – na decki z dwójkami.

 

Dlaczego nie gram niektórymi kartami

Scavenging Ooze – dopóki gram tylko 4 landy dające zieloną manę, nie jestem w stanie go optymalnie wykorzystać – ani w mainie, ani w sidzie.

Vendilion Clique – kiedyś grałem 3 sztukami, teraz niestety nie mam jej w ogóle, a bardzo żałuję. Po pierwsze, ma synergię z Remandem. Po drugie, jednocześnie robi tempo, ma flasha, patrzy na rękę i robi disrupt, czyli jest genialna na comba i kontrole, a ta dodatkowa możliwość spojrzenia na rękę jest na Storma bardzo pomocna. Poza tym, wymienia się z kilkoma stworkami w affi – Ornithopter z płytą, Skirge, Nexusy. Niestety, nie ma jednak slotów.

Threads of Disloyality – tak naprawdę to jedynymi deckami mającymi wystarczającą ilość 2 cmc stworów, to TarmoTwin i BG Rock – Goyf, Ooze i Confidant, a BG ma na nie Decaye.

Sword of Feast and Famine – wydaje się profanacją, że nim nie gram, jednak tak naprawdę są tylko 2 decki, gdzie miecz może pokazać, co potrafi – Melira Pod, oraz BG Rock, wszystkie pozostałe decki mają im co rzucić pod koła. Lepszy byłby oczywiście z Vendliną, anyway – skoro na nią nie ma miejsca, to na miecz tym bardziej.

Shadow of Doubt – nie narzucam wystarczającego tempa, żeby opóźnienie Poda czy czegokolwiek innego (przez fetcha) o turę miało znaczenie.

Mutavault, Tectonic Edge – niestety nie ma tu miejsca na szare landy. Jeśli kiedyśtam zdecyduję się wyrzucić Cryptici, może się zmieszczą 2, 3 sztuki. Edge ma oczywiście wielką synergię z Surgical Extraction w grze z Tronem, Mutavault z kolei pomaga na Lilianę, wymienia się z Etched Championem, no i jest kolejnym stworem. No i Edge rozwiązuje kolejny problem, a mianowicie wiosku UW.

Victim of Night – jak w przypadku Ooza, jest nie do zagrania kiedy jest potrzebny. Bardzo rzadko zdarza się mieć w t2 BB na stole bez fetchowania się w nieoptymalny sposób, uniemożliwiający później zagranie Goyfa czy Decaya.

Bitterblossom – kolejny genialny 'stwór’ za 2, wygrywa gry z affi i wszystkie kontrolne MU. Gdyby Confidant dostał bana, Blossom na pewno wskoczyłby za niego. Póki co nie ma slotów.

 

Luźne przemyślenia odnośnie decku

Chciałbym  żeby wróciły Vendliny, gdyż poza synergią z Remandem i kilkoma innymi atutami, jest kolejnym stworem, których w decku często brakuje. Poza tym jest kilka kart, z którymi deck wciąż ma problemy – drugoturowy Pod, na który nie mam kontry ani discardu, Voice of Resurgence, jeśli akurat nie mam removalu + Tarmogoyfa do blokowania tokena (zabawna sytuacja: pisałem ostatnio do Jaśka, czy zna jakieś BUG exile stworów – powiedział, że kojarzy tylko Eradicate, ale to sorcery. Tego samego dnia w spoilerze JOU pokazali czarny instantowy exile z replicatem za 3). Niestety, nie jest to to, o czym myślałem, więc kwestia kolejnej świetnej dwójki pozostaje otwarta. Wejście Blood Moona na stół, jeśli akurat nie mam otwartej many i Decayana ręce, również kończy grę. Dodatkowo Spreading Seasy trochę przeszkadzają, ale je da się skontrować Snarem.

Problematycznymi deckami i kartami są Kiki Pod oraz UWx Tempo decki. Jak pisałem, na t2 Poda nie mam odpowiedzi poza 2 Thoughtseizami, singlowym Putrefy i 3 Leakami (które w części przypadków są za wolne), a jego wejście w stół kończy grę. Combo Kiki – Anioł też ciężko przerwać (3 outy), a Restoration Angel wraz z UW manlandem są twarde do zgryzienia, bo są poza zasięgiem Decaya. Myślałem nawet nad dodaniem Damping Matrixa na Pody i przy okazji Affkę, Twina etc, ale nie blokuje abilitek landów, więc zrezygnowałem.

Jeśli ktoś ma pomysły, co można zmienić, ulepszyć, poprawić, chętnie usłyszę.

 

Match-upy wyglądają następująco

Melira Pod

W tym MU czujemy się bardzo dobrze, zwłaszcza mając Darkblasta. Wyrzynamy mu wszystkie manodajki, Darkblast przerywa też combo i Melira, Sylvok Outcast + Murderous Redcap / Kitchen Finks + Viscera Seer, jak i Archangel of Thune + Spike Feeder. Dodatkowo, Melira jest też zabijalna dla Decaya. Sam Pod ma tylko 3 Decaye, więc postawiony w 2. turze Confidant z dużym prawdopodobieństwem wygra nam grę. Jedynymi kartami, z którymi mamy problem, to Birthing Pod (discardujemy i kontrujemy przy każdej możliwej okazji), jak i Voice of Resurgence. Tego pierwszego możemy opóźnić o turę zabijając manodajkę, ale należy pamiętać, że przed sidem mamy na niego tylko 4 odpowiedzi – 3 Leaki i singlowego Putrefy (Cryptici są na to za wolne, chyba ze mamy jakieś Remandy do kupienia sobie czasu). Voice na szczęście gra tylko w 2 sztukach i zazwyczaj mamy na niego tego Spell Snare, gorzej, jeśli zostanie stutorowany z Poda. Sam Voice nie boli jakoś szczególnie, bardziej to, że należy go zabić od razu, żeby w późniejszych turach móc bezproblemowo zagrywać kontry. Tarmogoyf jest bardzo ważnym zawodnikiem, ponieważ sam blokuje cały napór włącznie z tokenami z Voice’a, jednocześnie jest jedynym stworem, którego bezproblemowo możemy przekręcać. Należy oczywiście pamiętać o tym, żeby grać kontrolnie i zawsze mieć te 2-3 otwartej many na kontrę i Snare, ew. removal i Snare.

Wersja z Vendlinami jest oczywiście lepsza w tym przypadku, ponieważ jeśli Pod nie został zagrany w drugiej turze a my jesteśmy na play, to zyskujemy na niego kolejną odpowiedź, w dodatku przed sidem ma synergię z Remandem (obv lepiej trafić Poda Thoughtseizem, bo daje Goyfowi +1/+1 i daje opcję na sidowego Surgicala, ale jak się nie ma co się lubi…). Dodatkowo, Vendlina to kolejny stwór mogący się swobodnie przekręcać, a narzuca tempo już od 3 tury – Goyfa chcemy zagrać później, kiedy mamy manę na kontry.

Sidowanie wygląda następująco:

-3 Remand

-3 Spell Snare

-3 Cryptic Command

-2 Inquisition of Kozilek

+2 Thoughtseize

+1 Putrefy

+3 Flashfreeze

+3 Surgical Extraction

+2 Darkblast

Remand tylko odsuwa zagrożenie w czasie, za turę znów dostajemy Poda, a tak naprawdę nie daje nic w zamian. Snare kontruje jakieś mało znaczące karty – Quasali, który nic nie robi, Wall of Roots, Voice, Melira, Spellskite i Ooze. Każda z tych kart (poza Voice, którego są 2) występuje w 1 sztuce i tak naprawdę robi niewiele, tylko Ooze jest w stanie coś popsuć, ale na niego mamy removal – Melira potrzebuje do działania pozostałej dwójki, którą zabijamy Darkblastem. Cryptica w lategame chcielibyśmy mieć na ręce żeby prześcignąć opponenta o tą 1 kartę, ale wtedy, kiesy jest najbardziej potrzebny, jest zwyczajnie za wolny. Inkwizycja robi niewiele, wystarczy powiedzieć, że nie discarduje Poda.

Na otwierającej ręce chcemy z kolei widzieć Thoughtseize, bo zgarnia Poda; Putrefy jest kolejnym removalem i na zabójczy artefakt, jak i przerywający combo. Flashfreezy, jak wiadomo, kontrują ¾ decka, w tym i tytułowego Poda – po sidzie razem z Mana Leakiem, Seizem i Putrefy mamy na niego 14 odpowiedzi. Darkblast na opening handzie też jest miły, zabija manodajki i przerywa combo. Surgical ma synergię z t1 Thoughtzeizem w Poda, przerywa też combo, i robi obie te czynności za darmo, zagrywa się ze Snapcastera, no i pozbywa się wszystkich tutorów na amen.

UR Twin, TarmoTwin

Jeśli nie gramy jak idioci (jak ja ostatnio w Bydgoszczy), jesteśmy w tej grze do przodu. Decay zabija i Pestermite, i Exarcha, a przy tym omija Dispela i Remanda; dużo disruptu bardzo nam ułatwia grę. Należy uważać z zagraniem Confidanta – poza Boltami i czasem Flame Slashami, Twiny grają Elektrolizą, która z Confidantem robi szybkie 0 za 1; na szczęście, Elektroliza mieści się w widełkach Inkwizycji Kozileka. Wersje z zielonym grają Oozem i Goyfem; je również zdejmuje Decay, jak i Spell Snare, w zamian ich combo jest mniej stabilne. Oczywiście szybki Goyf poparty disruptem wygrywa gry.

Side: na wersję UR:

-2 Darkblast

-3 Spell Snare

-1 Go for the Throat

+2 Thoughtseize

+1 Abrupt Decay

+1 Putrefy

+2 Golgari Charm

Po sidzie UR Twin powinien dołożyć Batterskulle, Teferiego, Threadsy i Blood Moony, wyjmując przy tym combo – staje się w ten sposób upośledzoną kontrolą. Darkblasty i tak były średnie, Snare kontrował tylko jego Remandy, a Throat to po prostu karta, którą możemy uciąć. Chcemy z kolei grać więcej discardu, bo po sidzie Confidant tym bardziej wygrywa gry; Decay niszczy i małe stworki, typu Vendlina i Snapcaster, tokena na Batterskullu, jak i bardzo nas bolącego Blood Moona (+ Threadsy). Putrefy to kolejna odpowiedź na Batterskulla i Murzyna, a Charm poza niszczeniem Moona, Threadsów i sweepowania jego Vendlin i Snapcasterów, jest też zabezpieczeniem, gdyby przeciwnik jednak zostawił combo – niszczy Pestermite’a i Twina, a jeśli opponent będzie chciał się kręcić na Exarchu i Kikim, to robi timewalka zmniejszając ich w ataku.

Side: na wersję URG:

-2 Darkblast

-1 Putrefy

-2 Go for the Throat

+1 Abrupt Decay

+1 Spell Snare

+3 Flashfreeze

Wyjmujemy 2 blanki i ten gorszy removal, w zamian dodajemy niezwykle skutecznego w tym MU Spell Snare, poza tym kolejną twardą kontrę i lepszy removal. Tutaj też staramy się grać naokoło Threadsów, albo zniszczyć je Decayem. Niektóre wersje grają ~ 2 Blood Moony, więc nie możemy się wytapować jak osły.

Affinity

Kolejny match-up-bajka. Darkblast dyma większość jego typów: Vault Skirge, oba Nexusy, Memnite, Steel Overseer i pestkę. Zostaje Ornithopter, Ravager, 2-4 Etched Championów i singlowy Master of Etherium. Ravagera można skontrować Snarem; podobnie zresztą jak płytę. Champion, dopóki jest tylko typkiem 2/2, nie jest problemem, płytę na nim możemy zniszczyć Decayem; jeśli opponent zaczął już święcić artefakty pod Ravagera i przerzucać countery na Championa, to i tak straciliśmy kontrolę nad grą i możemy zaczynać następną.

W tym MU kluczowe są Tarmogoyfy, Snapcastery i Darkblasty. Jeśli zaczniemy z Darkblastem na ręce to najprawdopodobniej będziemy go rzucać przez najbliższe 3-5 tur, a co za tym idzie – nie dobieramy spelli ani landów. Właśnie dlatego dobrze mieć wtedy Snapcastera, który wirtualnie zwiększy naszą rękę o removal i kontry przewinięte dredgowaniem. Goyf to oczywiście ogromny typ przerastający Mastera i Ravagera, który trzyma ziemię i potem sam się przekręca. W pewnym momencie, kiedy pozbyliśmy się threatów ze stołu i nie ma potrzeby wracać Darkblasta, zagrywamy napieracza (albo Confidanta) i zaczynamy dobierać spelle, które coś robią.

tarmogoy - cardkitty

source: http://cardkitty.com

Wersja z Vendlinami i Mutavaultami ma z affi nawet trochę lepiej, bo Vendlina zabiera Championa i wymienia się z Ornithopterem z płytą, na którego żal tracić removal; Mutavault to typ, który się z nim zawsze wymienia, obojętne czy z płytą, czy bez. Popularność affinity to zresztą jeden z powodów, dla których BG miecz ssie – poza Skirgem, wszystko może go blokować, a żaden z efektów nie ma znaczenia.

Nie ma jakiegoś wyrafinowanego sideboardu na affi, osobiście uważam to za jeden z lepszych match-upów, właśnie za sprawą Darkblastów. Dlatego wyjmujemy:

-3 Remand

-2 Go for the Throat

-2 Thoughtseize

+2 Darkblast

+1 Putrefy

+1 Abrupt Decay

+1 Spell Snare

+2 Golgari Charm

Throaty, jak wiadomo, są blankami, Thoughtseize zazwyczaj też – affi wysypuje się najpóźniej do 3. tury, potem każdy discard już nic nie robi, zwłaszcza taki, który kosztuje 2 życia. Remand jest mocno średni, affi ma typów za darmo i półdarmo, więc w tej samej turze zagrywają ich ponownie. W zamian uzupełniamy Darkblasty do kompletu, podobnie ze Snarem i Decayem. Polecam zwrócić też uwagę na fakt, że Putrefy ma dopisek „can’t be regenerated”; nie wszyscy o tym pamiętają, a affi czasem gra singlowym Welding Jarem (polecam textlessowe Putrefy :P ). Golgari Charm jest oczywiście Darkblastem 5-6, który sweepuje stół nieostrożnym przeciwnikom. Dodatkowo niszczą Blood Moony, którymi affi czasem gra w sidzie.

Storm

Kolejny miły deczek. Tona disruptu + tempo zamykają grę, a spojrzenie opponentowi w 1. turze na rękę daje ogromną przewagę. Spell Snary są genialne, ponieważ kontrują 2 rytuały i Manamorphose; dodatkowo Goblin Electromancera i Pyromancer Ascension, ale na te 2 ostatnie polecam użyć zwykłego removalu, gdyż inaczej zostaniemy z blankami na ręce. Posadzenie Confidanta w 2. turze ustawia nam grę, ponieważ Storm mainowo gra tylko Grapeshoty.

Najważniejszą rzeczą podczas gry ze Stormem jest liczenie many przeciwnikowi, zwłaszcza, jeśli znamy jego rękę – jakakolwiek kontra w odpowiednim momencie przerywa combo, gdyż Storm mainowo nie gra kontr. Ponadto Storm zawsze stara się mieć coś na ręce, więc stopdeczony późno Thoughtseize nigdy nie jest martwy. Vendlina w tym MU to oczywiście +1 do rozmiaru penisa.

Side:

-1 Putrefy

-2 Go for the Throat

-2 Darkblast

-2 Cryptic Command

-1 Tarmogoyf

+3 Flashfreeze

+2 Thoughtseize

+1 Spell Snare

+2 Golgari Charm

Removal tylko na stwory jest w tym MU martwy, więc się go bez skrupułów pozbywamy. Command jest albo za drogi, żeby zdążyć coś zrobić, albo jest już overkillem, kiedy w XYZ turze przeciwnik próbuje zagrać Past in Flames, a my mamy 5 innych kontr na ręce, a po stole skaczą Confidant z zielonym i niebieskim koleżkami. Goyfa z kolei wyjmujemy, bo nie musimy się w tym MU spieszyć, a to najsłabsza karta – jedyna, która nic nie robi (nie ma interakcji). W zamian dokładamy więcej disruptu i 2 Golgari Charmy – po pierwsze na Ascensje, po drugie na Blood Moona, którego opponent zapewne wsiduje. Dodatkowym plusem jest sweepnięcie wszystkich typków z Empty the Warrens, gdyby jednak coś poszło nie tak. Decaye zostawiamy, ponieważ wciąż niszczą Electromancera i Ascensje. Należy uważać w 2. turze, jeśli opponent jest na play i zagrywa rytuał – skręcić się na pewno nie skręci, ale jeśli mamy Spell Snare, to należy go zagrać, inaczej kupimy Blood Moona. Poza tym Defense Grid również kosztuje 2 mana, a też boli – nie tak bardzo jak Moon, bo wciąż jesteśmy w stanie go zniszczyć Decayem czy grać swoje, ale jeśli opponent ma go w stole, to może się kręcić bez przeszkód, a wtedy na pewno przegramy.Z kart po sidzie należy uważać na Anger of the Gods, Moona, Grida, oraz Swan Song.

Kiki Pod

Bardzo słaby match-up dla nas. Wszystkie kluczowe karty – Kiki, anioł, konskrypci, Pod – są poza zasięgiem Decaya, poza tym deck ma mainowo Voice of Resurgence, Glen Elendra Archmage i po sidzie Negaty. Darkblast również prawie nic nie robi w tej grze, tak samo jak i Inkwizycja. Kluczowe jest szybkie posadzenie Goyfa, który zatrzyma napór i sam ustawi zegar. Confidant to jak zwykle mega ważna karta, Kiki Pod to kolejny deck grający bez removalu (poza singlowym Izzet Staticasterem).

Side:

-3 Remand

-3 Abrupt Decay

-3 Spell Snare

+3 Flashfreeze

+2 Thoughtseize

+1 Putrefy

+3 Surgical Extraction

Wyjmujemy blanki, w zamian dokładając więcej odpowiedzi na Poda i nowego Extirpate, żeby pozbyć się problemu na stałe. W sumie można by wyjąć również Darkblasty, ale opóźnienie Poda o turę zabijając manodajkę często decyduje o tym, czy mamy na niego kontrę, czy nie; poza tym Darkblast zabija również Phantasmal Image, czy Glen Elendrę z cukierkiem. Nie będę się tutaj szczególnie rozdrabniał; MU jest kiepski, a Putrefy i Throat są na wagę złota, podobnie jak Flashfreeze. Vendlina to oczywiście kolejna odpowiedź na Poda.

Merfolki

Kolejny deck, z którym mamy słabo. Spreading Seasy wraz z Silvergill Adeptami są MVP tego match-upu, niestety dla przeciwnika, więc bezwzględnie kontrujemy je Snarem. Dodatkowo, wersje grające z czerwonym grają Blood Moonem. Darkblast jest słaby; poza cantripującym się Adeptem ściąga tylko Phantasmal Image, więc to bezwzględny side out. Problem czasem spotykanej Kiry rozwiązujemy Decayem, który w sprytny sposób obchodzi jej umiejętność, jednak 3 jadących nas nieblokowalnych lordów to problem nie do przejścia, zwłaszcza, jeśli niekontrowalne wchodzą z fiolki. Jeśli akurat mamy szczęście i zaczniemy z Tarmogoyfem, Spell Snarem i fetchami, szukamy nie-wyspowych lądów, jednocześnie uważając, żeby nie kupić Spreading Seasów. Tarmogoyf oczywiście rozwiązuje całą masę problemów, o ile tylko może blokować (więc uwaga na komplet Vapor Snagów).

Side:

-3 Remand

-2 Darkblast

+2 Thoughtseize

+1 Putrefy

+1 Abrupt Decay

+1 Spell Snare

Remand również i tutaj jest mocno przeciętny; stwory wchodzą z fiolki, a noncreature spelle kosztują około 1 many, więc zwykle w tej samej turze przeciwnik mógłby je dograć kolejne 3 razy. Darkblast, jak pisałem, nie błyszczy, więc też wylatuje. W zamian dochodzi kolejny, jakże ważny Spell Snare, oraz 2 removale. Mimo, że Ryby to tempo deck, dokładam Thoughtseizy, ponieważ każda odpowiedź na lordów jest w cenie. Jeśli mamy okazję, wymieniamy nasze stwory ze stworami przeciwnika (dotyczy to również wioski, ale Confidanta już nie).

Kolejna kwestia to granie Mutavaultem lub Tectonic Edgem. Jeden rośnie od Lord of Atlantis, z kolei Edge niszczy przeciwnikowe Mutavaulty – obie karty mają jednak swoje minusy, a mianowicie – jedną z ważniejszych kart tego MU jest Decay; oba landy robią screw na zagranie go w 2. turze. Ponadto grając szarymi landami rezygnujemy m.in. z Overgrown Tomba, czyli odpalając fetcha musimy znaleźć duala z niebieskim. Jak mówiłem, w tym MU jesteśmy zdecydowanie do tyłu.

Scapeshift

Kolejny prosty combo deck, który łotamy disruptem i tempem. Jak wszystkie decki bez czarnego i/lub białego, również i ten nie ma odpowiedzi na Tarmogoyfa będącego poza zasięgiem Bolta. Niestety, również i ten deck gra Elektrolizą, więc staramy się nie stracić Confidanta w głupi sposób. Uważamy również na 2 mainowe Obstinate Balothy, jeśli opponent ma akurat 1 kartę na ręcę a my chcemy zagrać mega kontrolnie Thoughtseizem.

Side:

-3 Abrupt Decay

-2 Darkblast

-1 Putrefy

-2 Go for the Throat

-1 Cryptic Command

+3 Surgical Extraction

+3 Flashfreeze

+2 Thoughtseize

+1 Spell Snare

Wyrzucamy cały martwy removal, wiedząc, że nawet jeśli przeciwnik gra sidowo tytanami, to je skontrujemy/zdiscardujemy. Niestety moja wersja nie grała Tectonic Edgami, więc Surgical nie trafi w Valakuta, ale może równie dobrze zjeść Scapeshifta. Po sidzie przeciwnikowi dochodzą również kolejne 2 Balony, którymi się jednak zupełnie nie przejmujemy, bo Tarmogoyf jest od nich zwyczajnie większy. MU zdecydowanie na naszą korzyść, jak i wszystkie comba.

Blue Moon

Kolejny dobry MU. Jeden z niewielu UR potrafiących coś zrobić z Goyfem (Threadsy i krzaklesy), jednak obie te karty niszczymy Decayem, podobnie jak i tytułowego Moona. Na Master of Waves mamy przed sidem Darkblasty i Putrefy, po sidzie – Golgari Charmy.

Side:

-2 Darkblast

-2 Go for the Throat

-2 Remand

-4 Dark Confidant

+3 Flashfreeze

+2 Thoughtseize

+1 Abrupt Decay

+1 Putrefy

+1 Spell Snare

+2 Golgari Charm

poza martwym removalem wyjmujemy też również i tutaj przeciętne Remandy, a także Confidantów. U Moon gra Elektrolizami, Boltami, Shacklesami, Threadsami, a po sidzie dochodzą mu jeszcze Anger of the Gods. Przejęcie Confidanta przez przeciwnika kończy się katastrofą. Dokładamy za to Decaye, które poza Threadsami i Shacklesami niszczą również w ostateczności Spreading Seasy i tokena na Batterskullu. Poza tym jak zawsze na takie MU wskakuje Seize i Snare. Flashfreeze jest dodatkową kontrą na Bolta i Moona; Putrefy niszczy i Shacklesy, Batterskulla, Teferiego, jak i Master of Waves. Kolejną wisienką na torcie jest Golgari Charm – to jeden z dwóch (obok UWR kontroli) MU, w których każda jego zdolność jest użyteczna: sweep Vendliny, Mastera z tokenami i Snapcasterów; niszczenie Moona, Threadsów i Seasów; no i regeneracja przy Anger of the Gods.

Mam nadzieję, że mogłem pomóc. Gdybyście mieli jakieś pytania, walcie śmiało.

 


ensen23 pielgrzymkaPhilipp „Ensen” Ten Elsen – ma 22 lata, w kolorowe kartoniki gra 6 lat, ale znudziło go wtapianie turniejów autorskimi konstrukcjami, więc póki co gra tylko EDH. Mieszka w wiosce pod Krakowem. Na brzuchu ma wytatuowany autograf Sandry Nasic, wokalistki Guano Apes, zdobyty na scenie podczas ich koncertu w Krakowie w 2011 roku. Jeszcze w 2014 roku planuje przepłynąć Kanał La Manche, a rok później pobić rekord Trenta Grimsleya.

Na zdjęciu obok występuje bez czapki.

Komentarze

Psychatog.pl

nie kopiuj : (