Magic Lore – Losy Nahiri, Sorina i Ugina (-1.400 AR)

Witajcie w kolejnym materiale ukazującym zawiłości fabuły Magic: the Gathering. Dziś zajmiemy się niezwykle ważnymi, ale i złożonymi tematami zawiązania się „Trójcy”, pierwszego uwięzienia tytanów Eldrazi na Zendikarze oraz konsekwencji tego zdarzenia.

Przy pierwszej próbie pisania tekstu chciałem opisać po kolei każdą z postaci występujących w tym dość długim kawałku historii. Doszedłem jednak do wniosku, że postać Nahiri jest główną osią tego opracowania. Zacznijmy właśnie od „Trójcy”, czyli wędrowców, którzy zawiązali sojusz, by poskromić apetyt horrorów ze Ślepych Wieczności.

 

Nahiri, młoda litomancerka i przedstawicielka rasy Kor, dzięki swojej magii potrafi z łatwością tworzyć wszelki ekwipunek z kamienia – od mieczy i tarczy po zbroje płytowe. Zaraz po rozpaleniu iskry wędrowca spotyka Sorina Markova. Udaje im się wytworzyć bardzo niezwykłą relację. Sorin, widząc w młodej Korce wielki potencjał, traktuje ją jak własną córkę.  Poprzez wspólne podróże przez wiele planów egzystencji ukazuje jej ogrom Wieloświata. Razem odkrywają także istnienie Eldrazi. Byli świadkami jak Ulamog, jeden z Tytanów Eldrazi, niszczy dawno zapomniany plan. Jak wiemy już z tekstu o Ślepych Wiecznościach (chętnych zapraszam do przeczytania tutaj) jedyną aktywnością, jakiej podejmują się te byty, jest właśnie pożeranie światów przy okazyjnym wypaczaniu fauny i flory. Krótko po tym para bohaterów spotyka na swej drodze Ugina, Duchowego Smoka, który szybko staje się „mózgiem” planu neutralizacji Tytanów. Nowo powstała „Trójca” decyduje się na podjęcie kroków w celu eliminacji zagrożenia ze strony Eldrazi.

Podstawę operacji stanowiło znalezienie krainy o bujnym ekosystemie i dynamicznej manie – potężnej przynęcie, której nie oprą się Eldrazi o nieposkromionym głodzie. Następnym krokiem miało być zmuszenie Tytanów do przyjęcia fizycznej postaci i zamknięcia ich w tym bogatym w manę miejscu. Wybór padł na Zendikar, który został w ten sposób poświęcony dla dobra reszty Multiświata.

Hedron

Swoje wielkie dzieło zaczęli od stworzenia sieci Hedronów (robota Nahiri) – gigantycznych monolitów zapisanych runicznym językiem smoków. Litomancerka pracowała nad tym nieustannie przez prawie 40 lat. Pamiętajmy, że jest to wydarzenie sprzed „Naprawy świata”, więc taki okres czasu był niczym dla niemalże boskich bytów, jakimi byli wówczas wędrowcy. Ugin ułożył Hedrony zgodnie z liniami many występującymi na Zendikarze. Sorin posłużył jako wabik, kierując uwagę Eldrazi na nęcącą ogromnymi pokładami many krainę, podczas gdy Duchowy Smok, używając specyfiki (bezbarwności) swojej magii, zakotwiczył Eldrazich na planie.

Pułapka zadziałała, a byty zapadły w wielki sen, który miał trwać po wsze czasy. Centralnym punktem nadzoru nad uśpionymi Tytanami stała się podziemna, sekretna komnata zlokalizowana pod górskim pasmem Akoum. Oko Ugina, bo o nim tu mowa, miało zostać zapieczętowane przez zamek, reagujący na trzy iskry wędrowców oraz specyficzną magię Duchowego Smoka. Nahiri została na Zendikarze sama, stając się stróżem doglądającym uśpionych więźniów.

Jednak nasza opowieść tu się nie kończy. Litomancerka żyła spokojnie pośród swego ludu. Bujna mana planu przywoływała najróżniejsze stworzenia, więc Nahiri musiała stanąć w jego obronie. Jednym z nieproszonych gości stał się Ob Nixilis, wędrowiec, który starał się być kimś na kształt międzywymiarowego Czyngis-chana, podbijającego jeden plan za drugim. Nim narobił jakichkolwiek większych szkód, Nahiri interweniowała, pętając jego moc małym hedronem zaaplikowanym w czoło nieszczęśnika. W międzyczasie wędrowczyni zaczęła nauczać swój lud, jak mają dbać o sieć monumentalnych obelisków. Wieki później, gdy życie stało się dla niej zwyczajnie nużące, pogrążyła się w medytacyjnym śnie.

Kolejne lata mijały, Zendikar w swojej niestabilności coraz bardziej zmieniał oblicze, hedrony naładowane maną planu i zaklętym smoczym językiem na ich powierzchni doprowadzały do utworzenia niesamowitych krajobrazów, takich jak zawieszone w powietrzu łańcuchy górskie czy wodospady nieposiadające wyraźnego źródła. Nauki przekazane przez Nahiri Korom, a później innym ludom, zostały wypaczone. W pokrętnym zrządzeniu losu trójka Tytanów Eldrazi stała się bogami czczonymi przez mieszkańców świata, który miał być przez nich zniszczony.

  • Kozilek ucieleśnienie zniekształcenia stał się Cosim, bogiem-oszustem, wyznawanym przez Merfolki i Talibem, bogiem ziemi, wyznawanym przez Kory.
  • Emrakul, tytan deprawacji, zmieniła swoje oblicze w anielską Emerię. Była wyznawana przez ogół jako bóstwo opiekuńcze nieba i chmur. Pobratymcy Nahiri znali ją jako Kamsę, boginię wiatru i oddech świata.
  • Ulamog w swej skróconej wersji został zaadaptowany na Ula, boga wody i mórz. Dla merfolków z Zendikaru był najwyższym bóstwem, stwórcą mórz, a zarazem ich boskim ojcem.

Sama Nahiri, dalej pogrążona w hibernacji, zaczęła być czczona jako proroczka Taliba, która nauczyła lud Kor sztuki Litomancji.

Mijały kolejne wieki, na powierzchni planu pojawiły się wampiry, które przez budowę jednej z kapliczek w miejscu połączenia linii many ustanowionych wieki wcześniej przez Ugina, spowodowały przełamanie więzienia i inwazję dronów należących do uwięzionych Tytanów. Samotna strażniczka przebudziła się, wzywając swoich sojuszników, lecz nikt nie przybył. Udało jej się załatać wyłom w więzieniu, lecz zdziwiona, dlaczego Sorin, jej mentor, nie przybył na wezwanie alarmowe, zdecydowała się poszukać go na jego ojczystym planie.

Helvaut

Po przybyciu na Innistrad i odnalezieniu dawnego towarzysza, Sorin wytłumaczył, że jej wezwanie o pomoc zostało pochłonięte przez jego najnowszy twór, Helvault. Monumentalny, srebrny monolit o nieregularnym kształcie był jednym z dwóch „bezpieczników” stworzonych przez wampirycznego wędrowca dla ochrony Innistradu. Widząc, co mogło się stać z Zendikarem po zamknięciu Eldrazi, zapragnął wytworzyć podobny system zapobiegający zniszczeniu jego świata. Helvault miał stać się więzieniem dla każdego ponadnaturalnego zagrożenia dla Innistradu, a stworzona przez Sorina anielica Avacyn miała być strażniczką, ale i opiekunką ludzi. Nahiri była zła na dawnego mentora. Podkreślając scenariusz, w którym nie poradziłaby sobie sama z próbującymi się oswobodzić Tytanami, oskarżyła go o wystawienie Zendikaru na niebezpieczeństwo. Urażony tymi słowami wampir przypomniał Korce w dość dosadny sposób, że to on był jej nauczycielem i powinna skierować swoje kroki w stronę Duchowego Smoka. Gniew wędrowczyni był wielki. Nahiri uznała swojego mentora za zdrajcę chcącego umyć ręce od wszystkiego, co razem stworzyli. Zagroziła Sorinowi, zmuszając go do dobycia miecza, dość szybko jednak obok znalazła się Avacyn, która była „zaprogramowana” do obrony swojego twórcy. Po krótkiej walce Sorin zdecydował, że ma dość tej dysputy i rzucił Litomancerkę w otchłań Helvaulta. W czasie pobytu w monolicie Nahiri miała okazję ponownie spotkać się z aniołem, gdy ta została zamknięta w nim wraz z potężnym demonem, Griselbrandem.

Po sześciu mileniach izolacji Tytani Eldrazi zdołali uciec ze swojego więzienia. Tym razem wampiryczny wędrowiec starał się działać z większym rozsądkiem i usiłował odbudować „Trójcę”. Jednakże Nahiri była zamknięta, a bez zniszczenia Helvaulta oraz wypuszczenia na świat zgromadzonych tam demonów i innych zagrożeń, dotarcie do niej nie było możliwe. Ta opcja nie wchodziła w grę, ale najgorsze miało dopiero nastąpić.

Ugin Błażej Kurowski Vlepkaaday

Ugin by Błażej Kurowski www.instagram.com/Vlepkaaday; kliknij, aby powiększyć

Sorin słyszał pogłoski o tym, że Smok stoczył pojedynek z innym wędrowcem na Tarkirze. Nie spodziewał się jednak odnaleźć jego szkieletu w jednej z lodowych szczelin. W tym samym czasie zafascynowany smokami Wędrowiec Sarkhan, przebywający na tym samym planie był dręczony głosami w głowie. Okazało się, że to duch zabitego przed niemal tysiącem lat Ugina go nawiedza, skłaniając do odbycia podróży w czasie. Sarkhan przez dotknięcie smoczych kości przeniósł się dokładnie w miejsce, gdzie Ugin padł po bitwie ze swym bratem, Nicolem Bolasem. Używając małego Hedrona, który był pierwotnie stworzony w oparciu o bezbarwną magię i smocze runy, Wędrowiec stworzył kokon otulający ciało pokonanego, dając mu czas na wyleczenie ran. Następnie Sarkhan został przeniesiony w czasie do teraźniejszego Tarkiru, w którym Ugin żył. Sorin odnajduje już nie kości w lodowych szczelinach, ale hedronowy kokon. Po wybudzeniu towarzysza z ponad millenijnego snu, Sorin informuje Smoka o ucieczce Tytanów z uwięzienia oraz wprowadza go w błąd, mówiąc, że nie może odnaleźć Litomancerki. Duchowy Smok nie był istotą tak naiwną, jak sądził wampir i dość ostro skrytykował jego postawę, mówiąc, że Nahiri i on powinni zakopać chwilowo topór wojenny, ponieważ waży się los wszechświata.

W czasie podróży Sorina na Tarkir (tak, kolejność wydawania dodatków do MTG nie zawsze oddaje kolejność zdarzeń) Helvault zostaje zniszczony, a Nahiri wraz z hordami demonów Griselbranda zostaje uwolniona. Osłabiona i skołowana (w czasie jej zamknięcia nastąpiła „Naprawa Świata”) kieruje swe kroki do ukochanego Zendikaru, gdzie w najlepsze żerowało dwóch z trzech Tytanów. Ulamog i Kozilek robią, co mogą, aby nie został tam kamień na kamieniu.

Ugin próbował odbudować tajemną komnatę pod Akoum, czyli Oko Ugina, lecz bez asysty starych towarzyszy nie wiedział, czy jest to możliwe. Kiedy Wędrowiec Jace Beleren przybył, by przeprowadzić śledztwo w sprawie gwałtownej zmiany w manie planu, smok ujawnił, jak znowu mogą pojmać Tytanów przez naprawę sieci hedronów. Jace nie był pewny, czy umieszczenie stworzeń w więzieniu po raz kolejny, będzie dobrym pomysłem.

– Zaczynasz rozumieć Hedrony, ich prawdziwą funkcję? – powiedział Ugin. – Eldrazi mogą zostać uwięzieni.

– I jak to zadziałało ostatnim razem? – zapytał Jace.

Jace zignorował całkowicie pomysł Smoka i zdecydował się działać sam. Zwerbował innych wędrowców – Chandrę, Gideona, Kiorę oraz natywną dla planu Nissę. Pierwsza próba pochwycenia Tytanów spaliła na panewce przez interwencję Ob Nixilisa, który wykorzystał okazję do przeciążenia hedronowej pułapki i zniszczenia hedrona w swojej głowie, odzyskując pełnię mocy i co ciekawe, pewną władzę nad dronami ze szczepu Kozileka. Ob w swojej nowej, demonicznej formie i z rozpaloną na nowo iskrą był wyzwaniem dla pozostałych wędrowców. Chciał doprowadzić do upadku Zendikaru, który przez kilka mileniów był jego więzieniem. Jednak po walce z Chandrą sam uciekł z planu, przysięgając zemstę, jak przystało na klasycznego antagonistę.

Grupa początkowo po porażce nie wie, co robić. Jace, jako mistrz planów wie, że nie będzie mógł dotrzymać słowa danego Uginowi, dlatego postanawia zakotwiczyć Eldrazi w ich fizycznych formach i przetworzyć ich energie w linie many oplatające cały plan. Nowo zawiązany sojusz, którego pomysłodawcą jest sam Jace, zostaje nazwany „Strażą Bram” (ang. Gatewatch). Jeśli lubicie filmy Marvela, można to przyrównać do ekwiwalentu Avengers złożonych z wędrowców, gdzie każdy z nich, poza Kiorą, wymawia przysięgę, godząc się na obronę Multiwersum przed zagrożeniami przerastającymi moc jednego wędrowca. Jeśli wolicie DC, to mogą wam przypominać Ligę Sprawiedliwości.

Pozostali przy życiu obrońcy Zendikaru zostają zgromadzeni jako żywa przynęta dla Tytanów. Plan początkowo działa – Gideon odpiera ataki dronów Eldrazi, a Nissa zakotwicza esencję Tytanów w planie. W tym samym czasie Kiora, która obawia się, że połączenie planu oraz Ulamoga i Kozileka będzie końcem Zendikaru, jaki zna, grozi przerwaniem czaru Nissy i wypuszczeniem Tytanów, aby uciekli. Chandra, pomagając Nissie utrzymać zaklęcie, proponuje spalenie obydwu istot, teraz, gdy ich fizyczne formy są tak podatne. Jace zgadza się, po czym Nissa pomaga piromantce połączyć się z zasobami many Zendikaru, spopielając obydwa stworzenia.

Zwycięstwo nad tytanami

Zendikar przetrwał tę próbę, nasi dzielni Aveng… znaczy „Strażnicy Bram” mogą odpocząć. Całe to wydarzenie jest wbrew woli Duchowego Smoka, który podkreśla, że mogła zostać zachwiana równowaga całego Multiświata oraz, że Sorin również nie będzie zadowolony, a on jest mniej wyrozumiały. Jace postanawia udać się na Innistrad w celu odnalezienia wampirzego wędrowca, ale nie uprzedzajmy faktów.

Jeśli dotarłeś do tego momentu mam nadzieję, że mój tekst wyjaśnił ci większość zawiłości tej historii. Trzymajcie się i do następnego razu.

 

Źródła

Pisząc ten tekst korzystałem z poniższych źródeł:

  • https://mtg.gamepedia.com/Main_Page
  • https://scryfall.com/
  • https://magic.wizards.com/en/story/planeswalkers/nahiri-lithomancer

 

Aktualizacja z 04.04.2020: obecnie ukazały się poniższe prace w ramach projektu Magic Lore PL

Artykuły:

 

Filmy

 


 PATRONI I SPONSORZY 

Serdecznie dziękujemy naszym Patronom i Sponsorowi, którzy wspierali lub aktywnie wspierają Projekt Magic Lore Pl!

  • Michał Sumka
  • Paweł Szczęsny
  • Rymika Myślicka
  • Piotr Gliźniewicz
  • Jakub Rojek z Wilda Software
  • Sebastian Pustelnik
  • Patron Anonimowy
  • Patron Anonimowy
  • Sklep StrefaMtg.pl
  • Sklepy Graal.pl

 

Wciąż gorąco namawiamy do wspierania naszego projektu, np. za pośrednictwem Patronite.

 


O autorze:

Jakub „Fafnir” Smorowski, mówi o sobie, że jest od 17 lat fanem Magica, niespełnionym graczem UB kontroli, prezesem nieoficjalnego fanklubu miłości do Gitroga i Scarab Goda w Commanderze.

Komentarze

Psychatog.pl

nie kopiuj : (