Magic Lore – Wojna Starszych Smoków (-20,000 do -17,000 AR)

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z niemałą przyjemnością prezentuję wam kolejny artykuł z serii Magic Lore. Dzisiaj ponownie zwrócimy naszą uwagę na początki Dominarii i losy władających nią Starszych Smoków. Tym razem jednak, zamiast ogólnikowo kreślić szkic wydarzeń, spróbujemy zagłębić się w szczegóły. Opowiemy sobie o Wojnie Starszych Smoków – niezwykle krwawym konflikcie, w wyniku którego rasa Starszych niemal wyginęła, a w którym niezwykle ważną rolę odegrał pewien jegomość o charakterystycznych, wykręconych rogach. A zatem, zbędnie nie przedłużając, zaczynajmy.

 

Nicol Bolas był dobrym królem. Osadzony na tronie przez tych, którzy niegdyś sami na smoki polowali, młody władca zapewniał królestwu spokój i dobrobyt. Jego podanym – zwanym w źródłach albo ludźmi, albo humanoidami, istotami człekopodobnymi – wiodło się pod jego rządami po prostu dobrze. Granica oparta na rzece, za którą rozciągały się dawne tereny polowań Palladii-Mors, była mocno ufortyfikowana. Zdawało się, że nic nie może zagrozić królestwu Bolasa. Nic, za wyjątkiem jego własnych pobratymców. Inne smoki zazdrościły bowiem królowi, pragnąc zniszczyć zbudowany przezeń spokój i ład.

Pewnego razu siedem smoków, potomków Vaevictisa Asmadi, sforsowało granicę królestwa Bolasa. Bestie owe paliły wioski i pożerały stada. Usilnie starały się zasiać jak największy terror w niedawno jeszcze spokojnej krainie Drugiego Słońca (tak oto bowiem nazywano młodego władcę). Czyniły to ze zwykłej złośliwości wobec swego dalekiego krewniaka.

Nicol Bolas nie puścił im tego płazem. Przeciwnie wręcz. Po krótkiej bitwie myśli, postanowił nie okazywać intruzom najmniejszej litości. Młody król, wraz ze wsparciem armii uzbrojonej w zatrute bełty, wyprawił potomkom Vaevictisa Asmadi istną hekatombę. Tylko jeden z nich przeżył, by o tym opowiedzieć. Jednak i on umarł niedługo po tym, jak złożył raport z wyprawy Vaevictisowi.

Tymczasem armia Bolasa maszerowała już w stronę Góry, na której znajdowało się leże Starszego Smoka. Nicol Bolas uzbrojony był nie tylko w artylerię i zatrute strzały, służące uśmiercaniu jego pobratymców. Poza żołnierzami, pod jego komendą była też bardzo duża liczba magów, gotowych pomagać Nicol Bolasowi swymi umiejętnościami. Sam ich wyszkolił w murach własnej akademii i oto właśnie przyszedł dzień ich próby. Na spotkanie Bolasowi wyleciała czwórka Smoków. Rodzeństwo: Ravus, Lividus, Rubra i oczywiście Vaevictis Asmadi, dzierżący martwe ciało swojego potomka.

War of the dragons by Błażej Kurowski Vlepkaaday

War of the dragons by Błażej Kurowski www.instagram.com/Vlepkaaday; kliknij, aby powiększyć

Tym razem Bolasowi nie poszło tak dobrze. Co prawda Rubra zginęła, raniona zatrutym bełtem posłanym w oko (trucizna przedostała się do mózgu), ale Vaevictis wciąż bez problemu miażdżył zastępy żołnierzy Bolasa, choć otrzymał 5 strzałów z balisty. Skóra Starszych Smoków była nieprzeciętnie gruba. Nie bez powodu były one najwspanialszymi i najpotężniejszymi z rasy skrzydlatych jaszczurów, czyż nie? Młody król, czując nadchodzącą porażkę, przejął kontrolę nad umysłami magów i stworzył zaklęciem gęstą mgłę, pod przykryciem której resztka jego armii wycofała się w góry. Skryta w wąwozie, oczekiwała na przybycie ścigających ją Smoków. Nicol Bolas był jednak na to przygotowany.

Czar dezintegrujący, rzucony z całą mocą Bolasa i jego magów, dosłownie starł Ravusa w drobny mak, gdy ten próbował zaatakować osaczoną armię. Lividus, widząc straszliwą śmierć brata, chciał rzucić się na Bolasa. Ten jednak wiedział, że Lividus jest równie silny, co głupi. Szybko więc zapanował nad umysłem Starszego Smoka, z łatwością namawiając go, by zaatakował zmierzającego do wąwozu Vaevictisa. Gdy Lividus rzucił się z pazurami na drugiego ze swoich braci, Nicol Bolas próbował zabić ich obu czarem dezintegrującym. Niestety, nie udało się. Próba zniszczenia dwóch wielkich celów skończyła się dużymi obrażeniami dla smoków, ale rany nie były śmiertelne. Vaevictis Asmadi był też jednym z niewielu, jacy przetrwali Wojnę Starszych Smoków do końca.

Nicol Bolas zdołał uciec z wąwozu. Nie czuł jednak potrzeby powrotu do swojego królestwa. Znudziło go już władanie własnym państwem. Wiedział jednak, że Vaevictis Asmadi nie spocznie, dopóki nie dopadnie go i nie rozerwie na strzępy, następnie misternie pozszywa, po czym rozerwie na strzępy ponownie. Uknuł więc odpowiednią intrygę. Udał się do krewnych Rubry, Ravusa i Lividusa i opowiedział im o tym, jak Vaevictis obrócił się przeciwko własnemu rodzeństwu, z jakim okrucieństwem je wymordował. Ostatecznie, w kwestii Lividusa nie było to kłamstwo.

Tak właśnie rozpoczęła się wojna, tocząca plan Dominarii przez kolejne cztery tysiące lat.

Wojna Starszych Smoków mtg lore

Nicol Bolas

 

Chciwość, zazdrość i szept

Dalsze wydarzenia potoczyły się lawinowo. Klany zaczęły rzucać się wzajemnie na siebie, z lubością mordując przedstawicieli własnej rasy. Rozszarpywali krewniaków gnieżdżących się na sąsiedniej górze. Gdy jeden klan wyciął w pień drugi, natychmiast rzucał się na kolejny. Ich żądza mordu wzmagała się wraz z każdą kolejną ofiarą.

Dawne zatargi, zebrane kosztowności – wszystko było powodem do wywołania konfliktu. Wszystko było stosownym argumentem, by przegryźć gardło własnego brata, by zabić sąsiedni smoczy klan.

Niektóre Smoki przemierzały oceany, w poszukiwaniu nowych lądów. Tam zakładały nowe siedziby, przewodziły sformowanym z tubylców bandom, a wreszcie – gdy było ich zbyt dużo na danym terenie, przechodziły do bezwstydnego mordowania. Smocza krew lała się hektolitrami.

Wracając jednak do kwestii humanoidów, zamieszkujących plan Dominarii: ich smoki również nie planowały oszczędzać. Jedne chciały po prostu pożreć człekokształtnych. Inne pragnęły hodować ich na mięso, niczym bydło. W rozszalałym chaosie wojny nikt nie słuchał głosu rozsądku. Chromium Rhuell starał się więc nie wychylać ze swymi śmiałymi tezami, mówiącymi o umiłowaniu życia – w obawie, że zostanie pożarty przez innych.

Wojenny szał nie pominął i najmądrzejszych spośród Starszych Smoków. Nawet Arcades Sabboth, zawiedziony diabelskim szeptem Bolasa, wyprowadził swą armię, równając z ziemią warownie swych dalekich krewnych.

Pożoga wojny trawiła Dominarię przez tysiące lat. Rasa Starszych z wolna się wypalała, ginęła tysiącami, niknęła w oczach. Krwawy konflikt pochłonął miliony smoczych istnień. Pod jego koniec, przy życiu pozostała tylko siódemka z nich. Chromium Rhuell, Arcades Sabboth, Palladia-Mors, Nicol Bolas i Ugin, Vaevictis Asmadi i Piru. Reszta albo zginęła, albo pokonana utraciła wszystkie kończyny, dając początek nowej rasie istot – wijom (Tak jest. Wij, czyli Wurm to gad, nie mięczak. Genetycznie bliżej mu do smoka niż do dżdżownicy).

Wojna Starszych Smoków mtg lore

Wurm

 

Koniec wojny

Ostatnią bitwą, jaka rozegrała się w ramach owego konfliktu, była potyczka pomiędzy Nicol Bolasem a Arcadesem Sabbothem. Z dużym prawdopodobieństwem skończyłaby się porażką Arcadesa. Na jego szczęście, Nicol Bolas został powstrzymany przez Ugina. Choć Nicol początkowo myślał, że jego bliźniak jest jedynie zmyślną sztuczką wykonaną przez Arcadesa, ostatecznie uwierzył, że jego brat naprawdę powrócił. Zaniechał więc dalszej walki.

Tak oto skończyła się wojna Starszych Smoków na Dominarii. Konflikt zrodzony z zazdrości i chciwości. Konflikt, który tylko siódemkę Starszych Smoków pozostawił przy życiu w pierwotnej postaci.

Wojna się skończyła. Plan Dominarii, który niegdyś przepełniały smocze siedziby, teraz ział martwą pustką. Wije pełzły po ziemi, polując jak przed laty polowali ich skrzydlaci przodkowie, zanim odarto ich z mocy i kończyn. Ludzie, humanoidy, spokojnie wiedli stada na pastwiska. Zwierzęta pasły się beztrosko.

Smoków prawie nie było. Przynajmniej na razie. Siódemka tych, które przetrwały, da potem początek nowym rodom skrzydlatych bestii, które kiedyś ponownie zawładną Dominarią.
Aż pewnego dnia pojawi się Numena…

Dziękuję wszystkim za lekturę. Mam nadzieję, że przyjemnie się wam poznawało historię Starszych Smoków. Jeżeli ktoś chce zagłębić się bardziej w historię skrzydlatych bestii z Dominarii, serdecznie polecam Kroniki Bolasa. Jest to cykl opowiadań zamieszczonych na oficjalnej stronie MtG Wizards of the Coast. To właśnie przy ich pomocy powstał ten tekst. Linki znajdziecie w źródłach poniżej. Warto jeszcze na koniec dodać umiejscowienie opisanych konfliktów Starszych Smoków oraz ich wojny na osi czasu – według źródeł rozgrywały się gdzieś pomiędzy -17.000 a -20.000 AR.

-x-

 

Zapraszam do komentowania oraz do wsparcia naszego projektu Magic Lore Pl. Dziękuję za uwagę i do następnego!

W razie zastrzeżeń, uwag, jakichkolwiek pytań, proszę je kierować pod adres: mjkorona@gazeta.pl lub ober@psychatog.pl

 

Źródła

Pisząc ten tekst korzystałem z poniższych źródeł:

 

Aktualizacja z 04.04.2020: obecnie ukazały się poniższe prace w ramach projektu Magic Lore PL

Artykuły:

 

Filmy

 

 


 PATRONI I SPONSORZY 

Serdecznie dziękujemy naszym Patronom i Sponsorowi, którzy wspierali lub aktywnie wspierają Projekt Magic Lore Pl!

  • Michał Sumka
  • Paweł Szczęsny
  • Rymika Myślicka
  • Piotr Gliźniewicz
  • Jakub Rojek z Wilda Software
  • Sebastian Pustelnik
  • Patron Anonimowy
  • Patron Anonimowy
  • Sklep StrefaMtg.pl
  • Sklepy Graal.pl

 

Wciąż gorąco namawiamy do wspierania naszego projektu, np. za pośrednictwem Patronite.

 


O autorze:

Michał „Siergiej” Korona – Zaginiony bliźniak najlepszego polskiego gracza Dredge’a. Niestety, brat ukradł mu wszystkie umiejętności gry z puli genetycznej. Miłośnik zielonych tempo decków, a w szczególności Bant Spirits.

Komentarze

Psychatog.pl

nie kopiuj : (