Nic nie wiecie o Pauperze

Tym razem na Psychatogu gościmy Marka Waltera, który opowie nam o tym, czym jest Pauper i dlaczego warto grać ten format. Być może przekona was do grania, a jeśli nawet nie – to mamy nadzieję, że będzie to przyjemna lektura. Oddajmy zatem Markowi głos.

Kiedy mówię, że gram w papierowego Paupera, otrzymuję jedną z dwóch reakcji: pytające spojrzenia od niewtajemniczonych i pobłażliwe uśmiechy ze strony samozwańczych grognardów. Pora to zmienić, bo Pauper, choć oficjalnie niesankcjonowany, jest formatem różnorodnym, zdrowym i w pełni kompetytywnym, pozwalającym grać potężnego Magica bez konieczności sprzedawania nerki.

Czym jest Pauper?

To sześćdziesięciokartowy format constructed, w którym legalne są tylko commony. Koncept Paupera zrodził się z inicjatywy graczy na Magic Online, dlatego jako 'common’ rozumie się kartę wydaną z takim właśnie rarity w ramach magicznego klienta Wizardów.

Co to oznacza? Że nikt nie strzeli cię Sinkhole i nie poprawi Hymn to Tourach, ale musisz mieć na uwadze, że w rękawie przeciwnika mogą kryć się niespodzianki, które z dawnych czasów pamiętasz jako uncommony, takie jak Chainer’s Edict albo Battle Screech.

Ciekawostka: debiutujący w starożytnych czasach Arabian Nights Kird Ape pauperowo legalny stał się dopiero w 2016 roku wraz z wydaniem Eternal Masters, we wszystkich wcześniejszych internetowych występach figurując jako uncommon. Absolutne szaleństwo? Ot, uroki Paupera.

Pauper ma również krótką, bo obejmującą raptem dziesięć kart banlistę. Jeśli niektórym z was zaświeciły się oczy na myśl, że Grapeshot swego czasu trafiał się w co drugim boosterze, mam dla was złe wieści. Pauperowa banlista zapobiega konsystentnemu skręcaniu się w drugiej turze i skutecznie przycina karty zbyt opresywne. Włodarze z WotC mocno o nią dbają – do tego stopnia, że to właśnie Pauper doczekał się drugiego w dwudziestopięcioletniej historii MTG emergency bana, kiedy pod topór poszedł Peregrine Drake. Niepozorny, prawda? Kiedy jednak na stole występował obok niego Mnemonic Wall, a na ręce krył się Ghostly Flicker, gra potrafiła skończyć się bardzo, bardzo szybko.

I co w związku z tym?

Ano to, że Pauper jest formatem o niepomiernie wyższym poziomie mocy niż Standard. Więcej, jest formatem pełnym kart, za które gracze Moderna oddaliby w ofierze bogom z Renton swoich pierworodnych synów.

Widzę spojrzenia niedowiarków – i w pełni je rozumiem. Dla osób, które przygodę z MTG zaczęły w ciągu ostatnich pięciu lat, commony są kartami, na które nawet nie patrzy się w boosterach, dobrymi do zapychania krzywej w limited i właściwie do niczego więcej; po drafcie porzuca się je na stolikach, żeby nie zajmowały miejsca w kolekcji – tam trafiają tylko 'prawdziwe’ karty.

Niechciane karty – w tym sporo commonów – po Sealedzie PTQ na Grand Prix Warszawa

Nie zawsze jednak tak było. Pauper pozwala w jednym decku grać Brainstormem (jedna z podstaw Legacy), Preordainem i Ponderem (obydwa zbyt mocne dla Moderna), Gushem (tak, ten sam Gush, który figuruje na liście restricted w Vintage), oryginalnym Counterspellem, stanowiącym punkt odniesienia dla każdej kontry, a to wszystko wieńczy Delver of Secrets. Mało? W tej samej talii występuje również ikoniczny Lightning Bolt i Skred. Tak, to wszystko były swego czasu commony, choć z dzisiejszej perspektywy trudno w to uwierzyć.

Powiecie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, że to tylko kupka starych, złamanych niebieskich kart, błędów młodości R&D. Nic bardziej mylnego! Ostatnimi czasy ogromne triumfy święci niezwykle interesujący WR Monarch, wykorzystujący efektywne kreatury, czerwony removal, artefaktyczne synergie i tytułową mechanikę z Conspiracy, by stworzyć absolutnie wybuchową mieszankę w stylu midrange.

Wciąż nieprzekonani? Niech będzie – Pauper posiada elfy z Quirion Ranger, Birchlore Rangers i Priest of Titania, Affinity z artefaktycznymi landami (kolejna pozycja z modernowej banlisty!), a jeśli nie lubicie castować kart z kosztem niższym niż siedem – do złożenia czeka Urza’s Mine, Urza’s Tower i Urza’s Power Plant, w czym pomaga Crop Rotation. Jesteście nałogowymi palaczami? Commonami są Chain Lightning, Lava Spike i Fireblast. Interakcja przyprawia was o ból głowy? Slippery Bogle, Silhana Ledgewalker, Ethereal Armor, Ancestral Mask. Wolicie combo? Spróbujcie wygrać w drugiej turze z szalonym Tireless Tribe i Inside Out. Chcecie po prostu przekręcać kreatury w prawo?  Wysypcie się przy pomocy Burning-Tree Emissary i załóżcie Rancor na Nettle Sentinela w ramach klasycznego zielonego Stompy. Lubicie krótkie gry? Kiln Fiend i Nivix Cyclops tylko czekają aż odpalicie zbanowany w Modernie Gitaxian Probe, poprawicie go Mutagenic Growth i zgarniecie killa przy pomocy Temur Battle Rage. Macie alergię na boardstate po stronie przeciwnika? Mystical Teachings, a do tego tona removalu, od Doom Blade po Diabolic Edict, popartego doskonałymi kontrami w rodzaju Exclude. Możliwości Paupera są ogromne, a różnorodna meta każdemu pozwoli znaleźć coś dla siebie.

Żeby zrozumieć siłę Paupera, warto wspomnieć też o tym, co w pauperowych taliach nie gra. Serum Visions? Sleight of Hand? Zbyt słabe. Kiedy wchodzący wraz z Ixalanem do Moderna Opt wywoływał trzęsienia ziemi, gracze Paupera uśmiechali się jedynie, bo common z Invasion dostępny był dla nas od zawsze – i nigdzie nie grał. Widok Mana Leak albo Spell Pierce to sugestia, że ktoś do swojej talii nie dorwał jeszcze prawdziwych kontr, a Groundswell – że gra listą sprzed lat, zanim nie weszły znacznie potężniejsze rozwiązania.

Po co grać w Paupera?

W to, że Pauper ma moc, nikt już chyba nie wątpi. Pozostaje jednak inne pytanie – po co grać w formacie, który oficjalnie występuje tylko online, nie zobaczymy go więc nie tylko na Grand Prix, ale nawet na FNM-ie?

Pauper pozwala budować społeczność. Mówię to z doświadczenia – ledwie rok temu na cotygodniowe warszawskie turnieje zjawiało się raptem sześć osób, dziś w każdą środę odpalamy cztery rundy pełne zarówno stałych bywalców, jak i graczy nowych.

Wynika to z bardzo niskiego progu wejścia – absolutnie topowe decki to wydatek nieprzekraczający 250 złotych, a konstrukcje całkowicie kompetytywne złożyć można za mniej niż stówkę. Przykład? Mono-White Soldiers, dzięki którym zwyciężyłem sponsorowany przez Mana Vault Polish Pauper Challenge 2017 na Nationals, kosztowali mnie cztery dychy. Można? Można.

Taki stan rzeczy pozwala bardzo łatwo stworzyć całą kolekcję pauperowych talii, gotowych do pożyczenia każdemu, kto zechce zmierzyć się z formatem. Jedna gra często zaś wystarczy, żeby nowicjusz złapał commonowego bakcyla.

Pauper jest formatem promującym dobrą rozgrywkę. Specyfika commonów sprawia, że nie uratuje nas zerwany z topa Bonfire of the Damned i nie odwrócimy losów przegranej gry pojedynczym Wrath of God, nie wygenerujemy również miażdżącej przewagi z pomocą wydanego w najnowszym dodatku planeswalkera albo Griselbranda wrzuconego chyłkiem w stół. Pauper to format synergii, który nagradza dobrą techniczną grę – tym subtelniejszą, że wymagającą operowania wokół potężnych kontr i jeszcze potężniejszego removalu. Commony nie pozwalają na zwycięstwa z pojedynczej karty, co weteranów zmusza do wysilenia szarych komórek w poszukiwaniu najlepszego zagrania, a graczy świeżych zachęca do szlifowania swoich umiejętności, bo te rzeczywiście procentują.

Pauper się rozwija. Commony z ostatnich lat zachwycają raczej rzadko (i jest to niezwykle łagodne określenie na ten stan rzeczy), można więc wysunąć tezę, że Paupera czeka stagnacja skoncentrowana wokół starych kart, które dziś nigdy by się z czarnym znaczkiem nie ukazały. Pudło! Stosunkowo świeża miłość Wizardów do dodatków Masters wiąże się z niezwykle ważnym dla Paupera zjawiskiem – downshiftami, czyli przedrukowywaniem kart na niższym niż oryginalne rarity. W ten sposób do puli commonów trafiają ciekawostki, które wcześniej występowały jako uncommony, a od czasu do czasu wpadnie nam nawet jakiś rare (np. Elvish Vanguard). Każdy set Masters to pauperowe święto, które wstrząsa meta i powołuje do życia nowe konstrukcje, jednocześnie rewitalizując stare.

Rozwój Paupera ma też inny wymiar, niezwiązany stricte z samymi kartami. Choć oficjalnie niesankcjonowany w papierze, na świecie grany jest coraz częściej w formie dużych turniejów, takich jak włoski cykl Paupergeddon czy organizowana przez popularne Card Kingdom seria Rags to Riches, gdzie zgodnie z nazwą nagrodami są syty do Moderna i Legacy – zwycięzca ostatniej edycji  zgarnął Liliana of the Veil, Tarmogoyf, Scalding Tarn i Misty Rainforest, a to wszystko na wejściówce za piętnaście dolarów. Czy cokolwiek stoi na przeszkodzie, żeby takie eventy organizować również w Polsce?

Coraz więcej osób streamuje Paupera, coraz więcej osób o Pauperze pisze (np. Alex Ullman dla GatheringMagic) i coraz więcej osób poważnie w Paupera gra, zwłaszcza od czasu, kiedy na MTGO pojawił się cotygodniowy Pauper Challenge z wysokimi nagrodami. Żywa społeczność sprawia, że talie wciąż ewoluują, wynajdywane są nowe technologie, a sideboard to poligon dla prawdziwego wyścigu zbrojeń. Wspomniany wcześniej Skred commonem był od przeszło dekady, ale dopiero ostatnio znalazł dom w topowej talii. Ile takich perełek wciąż czeka, by je odkryć?

Teraz już wiecie!

I możecie z tej wiedzy korzystać. Sprawdźcie, czy w waszym lokalnym sklepie gra się w Paupera. Jeśli tak – wpadnijcie, zagrajcie, przekonajcie się sami, co potrafią commony. Jeśli nie – zacznijcie grać! Skrzyknijcie kumpli, złóżcie kilka niedrogich talii i po prostu dobrze się bawcie.

Bo Magic to nie tylko gonienie za kolejnym mythic rare, to również odkrywanie mocy w tym, co z pozoru powszednie.

Kilka przydatnych linków:

  • r/Pauper – pauperowy subreddit z najświeższymi newsami dotyczącymi formatu.
  • MTGGoldfish – aktualny przegląd pauperowego meta online.
  • Pauper Warsaw – discordowa grupa warszawskiej społeczności Paupera, gdzie chętnie odpowiadamy na wszelkie pytania i wątpliwości.

Marek 'Waltzmark’ Walter

Warszawski entuzjasta amerykańskiej poezji i amerykańskich chmieli.

Przygodę z MTG zaczął w Kamigawie. Po tym traumatycznym przeżyciu zrobił sobie przerwę na wiele lat, żeby teraz powrócić w chwale, zabijając ludzi commonami w Pauperze i millując w EDHu. Brewer. Miłośnik chciwych zagrań. Charakterologiczne mono-black.

Komentarze

Psychatog.pl

nie kopiuj : (