Od dłuższego czasu obserwuję zachowania szerokiego przedziału graczy Magicowych. Zauważyłem pewną powtarzającą się sytuację, którą obiecałem Generałowi Oberowi opisać. Mianowicie chodzi o etapy, a raczej fazy wtajemniczenia w naszą ukochana karciankę. Widzę jednocześnie duże plusy i minusy, ale więcej o tym poniżej.
Zapraszam do lektury.