Sarkhan nie płacze za martwym od wieków Uginem. To twardy facet, który preferuje nieskomplikowane rozwiązania problemów – cofa się w czasie o 1280 lat, zmienia losy bitwy swojego smoczego ziomala z ultraevil mastermindem Nicol Bolasem i pisze na nowo historię Tarkiru. Proste.
Wraz z tą historyjką dostajemy całkiem przyjemny i zgrabny …