Znacznik: typ 2

Victory or death, czyli ścieżka Mardu

Witajcie w krainie brutalnych i honorowych wojowników, dla których sensem życia jest walka. W świecie, w którym sięgająca po horyzont horda goblinów, ogrów, orków i ludzi maszeruje w poszukiwaniu kolejnej bitwy i kolejnego zwycięstwa. W miejscu, który dał światom i ukształtował na swój obraz i podobieństwo bratobójcę Sarkhana.”

To wprowadzenie do artykułu o Mardu Midrange napisałem na początku grudnia. Było to kilka dni po tym, jak święte nakazy Edyktów Ilgara poprowadziły Ryana Scullina do zwycięstwa w GP San Antonio. Wydawało się wówczas, że Mardu Midrange stanie się najmocniejszym deckiem w Standardzie. Jednak format, w którym spotykają się bogowie i khanowie, jest bezlitośnie szybki i zmienny. Czytaj dalej

Złamać Standard, czyli „czarne jest czarne a białe jest białe”

Na pewno wielu z Was regularnie przegląda portale z topowymi decklistami, czyta komentarze i śledzi gry prosów na streamie. Ale nie zawsze tak było. Być może niektórzy pamiętają czasy, w których decklista z „internetów” była czymś luksusowym, owianym tajemnicą, czymś wręcz mistycznym. Były to czasy, w których każdy gracz konstruował swój deck samodzielnie, na podstawie własnych przemyśleń, doświadczeń, przewidywań – i moim zdaniem – była to świetna szkoła opanowywania niuansów naszej poczciwej i niemłodej już karcianki. Teraz jest inaczej. W niniejszym tekście prezentuję własną konstrukcję, którą udało mi się złamać Standard. Czytaj dalej

Relacja z WMCQ i Sezonowego Psychatoga w Gdańsku

To już nasza ostatnia relacja z WMCQ w 2014 roku. Poznaliśmy ostatniego członka drużyny narodowej na World Magic Cup!

Odbyły się tylko trzy sobotnie turnieje LCQ. Zwyciężyli je: Lisowski Mateusz, Lewandowski Bartłomiej, Zalwowski Mariusz. W finał WMCQ zwyciężył Piotra Walda, który ograł 2:0 Piotra Wiktorzaka, po twardej potyczce mirror decków (BW midrange). Zwycięzcą ostatniego Sezonowego Psychatoga został Adam Bajerowicz.

 

Czytaj dalej

Sezonowy Psychatog w Gorzowie – standard

Sezonowy Psychatog #1 w Gorzowie Wielkopolskim wygrał mono green!!! Poniżej znajdziecie relację z turnieju, który zorganizował sklep Przystań Gier. Gracze rozegrali 5 rund w standardzie, a jutro zasiądą do drugiego Sezonowego Psychatoga, w formacie sealed deck. Turnieje odbywają się przy okazji konwentu figurkowego. Turniej jest jednocześnie Grand Prix Trialem do Antwerpii.

Sezonowe Psychatogi to turnieje trialowe, dające możliwość lepszego startu w rocznym Megatogu, a także gwarantujące zwycięzcy zaproszenie na zamknięty turniej AtogAtog. Imprezy kończące cykl planujemy jako duże turnieje ze zwiększonymi nagrodami!

Czytaj dalej

BG Rock – jak zacząć i jak skończyć

Nie ukrywam, że pomysł na grę BG Rockiem podsunął mi Ober; generalnie w piątek zagrałem jednego triala Jundem, którego chciałem wziąć na Grand Prix. Pierwszą grę wygrałem z Bant Hexproofem bez problemu, w drugiej trafiłem na mirror, którego przegrałem, ponieważ przeciwnik dobrał o jedną Olivię za dużo w dwóch grach. Zacząłem się wtedy zastanawiać nad obecnym metagame. Nie chciałem grać Jundem, ponieważ ma słabo przed side z UWR Control/Flash, a mirror sprowadza się do top decków (battle of top decks: „O, dobrałem Bonfire z topa, mając w stole tylko jednego stwora i nagle losy gry się odmieniły” lub „Dobrałem trzecią Olivię, a Ty nie masz na nią odpowiedzi”) oraz nie ma jakoś super z RG Kiblerem. Chciałem zagrać czymś innym, ale żaden deck w meta mi się nie podobał, a Junda miałem złożonego. Czytaj dalej

Gerwaz i GregZPL o BGW Junk

Witamy, z racji obfitych wyników oraz tego, że obecny format dobiega końca (M14 zbliża się wielkimi krokami), postanowiliśmy wspólnie napisać artykuł o BGW Junk. Czemu wspólnie? A dlatego, że przez ostatni miesiąc razem via facebook i telefon – testowaliśmy/porównywaliśmy/modyfikowaliśmy nasze „siedemdziesiątki piątki”, by poprawiać ich osiągi.

Co dwie głowy, to nie jedna – czyli Gerwaz i GregZPL o BGW Junk

  Czytaj dalej

[Standard] Ludzie w t2 – stara miłość nie rdzewieje

Kiedy prawie dokładnie rok temu wyszedł dodatek Innistrad, zakochałem się. Moją miłością był wyglądający trochę zawadiacko, trochę anonimowo i całkiem potężnie chłopak za jeden białej many: Champion of the Parish. Że akurat zaczynałem grindować na MTGO, to urodził się z tej miłości długi i dobrze prosperujący związek.

Moje UW humans pod różnymi nazwami (Moorland Agro, Haunted Humans) zwojowało na jakiś czas meta, a w pewnym momencie nawet je zdominowało.

 

Czytaj dalej

Psychatog.pl