Psychatog.pl

TOP 5 Najpopularniejszych Izzet commanderów w EDH

Izzet to popularna w Commanderze gildia, szczególnie, dla osób lubiących strategie spellslinger. Niebieskie counterspelle i draw, czerwone obrażenia, przeróżne efekty za zagrywanie instantów i sorcery – to od wielu lat wizytówka tej gildii. W dzisiejszym tekście opiszę dla was top 5 najpopularniejszych generałów dla tych kolorów, opowiem trochę o ich strategiach oraz dorzucę kilku szefów, którzy nie są tak popularni, ale uważam ich za ciekawych i wartych budowania.

Dane top 5 na podstawie ilości talii na EDH Rec. Artykuł jest skierowany przede wszystkim do początkujących :)

Także udrożnijcie wasze Steam Vents, zapnijcie pasy i dajcie się ponieść piorunującej zabawie.

Izzet Guildmage – art. Jim Murray

Niv-Mizzet, Parun

Pierwsze miejsce nie mogło należeć do nikogo innego. Niv łączy ze sobą wspomniane najlepsze wartości koloru – dobieranie kart i bicie obrażeń. Dodatkowo jest on częścią dwukartowego combo, czego chcieć więcej.

Nasz smoczek radzi sobie zarówno w cEDH, jak i w casualu. Bez problemu możemy dopasować poziom budowy talii do dowolnej play grupy.

Jedyną poważną wadą Niva jest jego koszt – trzy niebieskiej i trzy czerwonej many często wyklucza możliwość zagrania go przez długi czas, o ile w ogóle. W wielu grach może okazać się to ogromną niedogodnością – de facto jesteśmy jedną kartę w plecy, w stosunku do przeciwników zagrywających swoich dowódców.

Niv-Mizzet, Parun – art. Svetlin Velinov

Talie budowane na Niv-Mizzet, Parun to najczęściej hard controle, z dużą ilością counterspelli i removalu. Tworząc deck z tym commanderem oraz grając nim musimy cały czas opierać swoją strategię o powstrzymywanie przeciwników przed zwycięstwem i zyskaniem przewagi, jednocześnie zbierając manę na smoka. Po jego wejściu często nabieramy takiego rozpędu, że ciężko nas zatrzymać, stale dobieramy karty, rozdajemy obrażenia. Popularne jest używanie masowych removali, dużej ilości rozsądnych counterspelli, dużo efektów tworzenia Treasure tokenów, by szybciej zagrać Niv-Mizzeta.


Jak domknąć grę? Jeżeli 5/5 Flying, który trzyma wszystkich za buzię nam nie wystarczy, Niv posiada 3 karty, tworzące z nim pętlę. Są to: Curiosity, Tandem Lookout oraz Ophidian Eye. Dzięki tej kombinacji możemy dobierać kartę, zadawać obrażenia Niv-Mizzetem za dobranie, a potem dobierać za zadanie obrażeń i tak w kółko. Jeżeli przeciwnicy mają więcej punktów życia, niż my mamy kart w ręku, możemy dobrać dowolną ilość kart, a potem wycelować trigger zadania obrażeń Niv-Mizzeta w jakiegoś stwora, choćby w samego siebie, żeby przerwać pętlę. Z tego miejsca, niektórzy wygrywają za pomocą Thassa’s Oracle lub Labolatory Maniac lub grają efekty tasowania grobu i ręki do biblioteki, by móc od nowa strzelać w przeciwników do bólu.

Curiosity – art. Igor Kieryluk; Ophidian Eye – art. Zoltan Boros & Gabor Szikszai ; Tandem Lookout – art. Kev Walker

Ta talia jest dla Ciebie, jeśli:

  1. Lubisz bardzo mocne kontrole;
  2. Nie boisz się grać pod duża presją, bo nikt nie chce widzieć Twojego commandera w stole;
  3. Umiesz podejmować trudne decyzje.

 

Ta talia nie jest dla Ciebie, jeśli:

  1. Nie radzisz sobie dobrze z kontrolowaniem przebiegu gry i decydowaniem, które elementy gry wymagają interakcji;
  2. Jesteś bardzo przyzwyczajony do opierania całej strategii wokół zagrywanie commandera,

 

Wieloletni szefunio gildii Izzet nie bez przyczyny jest najpopularniejszym dowódcą tych kolorów i na pewno wielu z was się z nim spotkało, a jak nie, to na pewno spotka. Jak się z nim mierzyć? Przede wszystkim, nie wpuszczać commandera. Jak wspominałem, Niv-Mizzet jest tak potężnym silnikiem, że nie możemy sobie pozwolić na to, by kilka tur stał w stole, dobierał i mordował. Aby to powstrzymać musimy usuwać jego źródła kolorowej many lub być w stanie zdjąć go ze stołu od razu po jego pojawieniu się – optymalnie nie przy użyciu instant ani sorcery, by nie dobrał za nas karty. Dodatkowo, Izzet hard control nie najlepiej sobie radzi z szybko rozwijającymi się stołami. Warto zabezpieczyć się przed mass removalem i zatłuc smoka stworkami, zanim będzie w stanie przejąć władzę przy stole.

Przykładowa lista:


Ghyrson Starn, Kelermorph

Ghyrson Starn, Kelermorph – art. Aaron J. Riley

Ło matulu, co to jest za piękna talia. Ghyrson to wschodząca gwiazda Izzet, bardzo szybko wspiął się na drugie miejsce najpopularniejszych dowódców. Jego unikatowa zdolność do
zamieniania 1 obrażeń w 3 obrażenia daje możliwości składania bardzo ciekawych decków.

Przez dłuższy czas nasz ulubiony Genestealer był kojarzony głównie z casualem, aczkolwiek w ostatnim czasie wypłynął na scenie cEDH, gdzie jest grind hard kontrolą.

Stosunkowo niski koszt Ghyrsona i wbudowana protekcja w postaci Ward 2 to oczywiście ogromne plusy, jednak wielu pilotów Izzet odtrąca brak card advantage lub obniżania kosztu czarów, co jest niesamowicie popularne wśród izzetowych dowódców. Często zagranie Ghyrsona w początkowej fazie gry to tak naprawdę “martwa” tura.

Talia budowana wokół strzelania z trzech pistoletów na pewno potrzebuje sporo efektów, zadajacych 1 obrażeń – zarówno jednorazowych jak i wielorazowych. Karty typu Thermo-Alchemist, Electrostatic Field, Thornbite Archer, Kessig Flamebreather, Scalding Viper, Gelectrode to tak naprawdę win condition – stopniowo rozbijają przeciwników obrażeniami, podczas gdy instantami i sorcery kontrolujemy stos oraz pole bitwy. Podobnie jak Mizzet, Ghyrson nie będzie starał się wygrywać turbo szybko, raczej przejąć stery i do brzegu na własnych zasadach. Pomogą w tym czary takie jak Electrickery, Gut Shot, End the Festivities z Ghyrsonem w stole oraz klasyczny zestaw counterspelli i czerwonych removali. W bardziej casualowych taliach można mocno pokombinować z droższymi w manie kartami, dostosowanymi do wolniejszego rozwoju rozgrywki.

Scalding Viper – art. Andrew Mar; Kessig Flamebreather – art. Lius Lasahido

Ta talia jest dla Ciebie, jeśli:

  1. Jesteś psychicznie gotowy na grindowanie gier i kontrolowanie gry na przestrzeni wielu tur;
  2. Lubisz decki spellslinger z dodatkowymi efektami,

 

Ta talia nie jest dla Ciebie, jeśli:

  1. Zapominasz o triggerach;
  2. Nie masz cierpliwości do kart, które nie zawsze gwarantują natychmiastowy zwrot.

 

Problem Ghyrsona, jak i wielu innych talii budowanych wokół commandera, to fakt, iż część kart w talii będzie troszkę słaba w porywach do niemal bezużyteczna bez niego. Dlatego grając przeciwko niemu warto szczególnie zwrócić uwagę na powstrzymanie go przed zyskiwaniem wartości na przestrzeni tur i możliwie jak najszybsze usuwanie go. Dodatkowo przydatnym będzie rozsądne szafowanie punktami życia, jeżeli nie planujemy bardzo szybko wygrać lub kontrowanie zdolności Ghyrsona poprzez life gain.

Przykładowa lista:


Veyran, Voice of Duality

Veyran, Voice of Duality – art. Mathias Kollros

Kolejna talia spellslinger, cóż za zaskoczenie. Veyran jest zdecydowanie commanderem do casuala, jej synergia jest zdecydowanie za wolna i zbyt niszowa, na cEDH – może kiedyś zaskoczy, ale póki co jest nieobecna. Nauczycielka ze Strixhaven sprawdzi się zarówno jako talia, oparta o zadawanie obrażeń commanderem, jak i jako kontrola, używająca zróżnicowanych triggerów z zagrywania lub kopiowania instantów i sorcery do przewodzenia nad stołem.

Veyran będzie podwajać nasze triggery za zagrywanie instant lub sorcery, stąd logiczne, że chcemy mieć dużo permanentów, które tak owe wywołują. Karty takie jak Archmage Emeritus, Talrand, Sky Summoner i podobne będą siały istny popłoch w szeregach wroga z naszym commanderem. Z pewnością, tak samo jak w poprzednich przypadkach, przyda nam się sporo counterspelli i removalu, żeby jednocześnie rozwijać naszą sytuację triggerami i okaleczać przeciwników.

Sprawdzisz się w graniu tą talią, jeżeli:

  1. Lubisz eksperymentować przy budowaniu talii, w oparciu o zagrywanie/kopiowanie instant i sorcery,

 

To nie będzie talia dla Ciebie, jeśli:

  1. Zapominasz o triggerach;
  2. Nie masz cierpliwości do kart, które nie zawsze gwarantują zwrot od razu po zagraniu.

 

Granie przeciwko Veyran nie będzie znacznie różniło się od grania przeciwko poprzednim opisanym commanderom. Podobnie jak Mizzet, jej talia prawdopodobnie będzie zbudowana tak, że da radę bez niej, ale jednocześnie jej silnik może całkowicie przeważyć szalę. Postarajmy się zatem nie pozwolić jej poleżeć w stole oraz zagrywać nasze najsilniejsze czary, kiedy już spali trochę paliwa z ręki i nie będzie miała odpowiedzi.

Przykładowa lista:


Jhoira, Weatherlight Captain

Jhoira, Weatherlight Captain – art. Brad Rigney

No i tutaj mamy wreszcie jakąś nowość. Jhoira odstaje od Izzetowego peletonu spellslingerów gdyż opiera się nie na instant sorcery, a na historic spells – w większości buildów będą to głównie artefakty – za które dobiera karty. Kapitanka znanego statku błyszczy zarówno w casual jak i competitive, gdzie jest talia typu Storm-Combo, wrzucającą tony artefaktów za 0 i 1 many. Filtrując w ten sposób talie dokopuje się do potrzebnych interakcji i combo pieców.

Szykując się do grania Jhoira trzeba wziąć pod uwagę dużo tanich artefaktów, robiących względnie dobre rzeczy, mana rocków, baubli za 0 many, artefaktów typu Chromatic Sphere itd. Karty obniżające koszt artefaktów lub mające ciekawe triggery przy ich zagraniu. W casualu dokopiemy się do różnorakich ciekawych finisherów, w cEDH do combo – najczęściej Breach + LED + Brain Freeze lub nie tak stary, ale dobry Aetherflux Reservoir.

Riddlesmith – art. Eric Deschamps; Mystic Forge – art. Titus Lunter; Etherium Sculptor – art. Steven Belledin

Wybieramy Jhoire jeżeli:

  1. Kochamy Izzet, ale znudziło nam się budowanie talii wokół instant/sorcery;
  2. Lubimy układać pasjansa, który może brzydko się wywrócić, jak źle się ułoży draw.

 

To nie Twoja bajka jeśli:

  1. Nie dasz rady grać talią bardzo, bardzo ułożoną pod commandera.

 

W starciu przeciwko niej należy pamiętać to co zawsze – usuń commandera. Pomagają też efekty stax typu można dobierać jedną kartę na turę, nie można używać umiejętności artefaktów lub czary są droższe. Warto brać pod uwagę karty, które Jhoira zagrała wcześniej – jeżeli wypluła sporo tanich artefaktów i nadobierała, istnieje ryzyko, że ma bomby i interakcje w ręku. Jeżeli bardzo powoli się rozwija, warto ją przycisnąć, gdyż może łatwo się uruchomić, kiedy zacznie się reakcja łańcuchowa. Ktoś pewnie powie “ooo Boczuś o każdym commanderze tak można powiedzieć, że jak nadobierał to trzeba go dojechać”, jednakże w przypadku Jhoiry trzeba mieć na uwadze w jaki sposób dobiera i w jakiej kolejności.

Przykładowa lista:


The Locust God

The Locust God – art. Lius Lasahido

Wielki, zły i brzydki bożek ma naćkane tyle tekstu, że oczy się gubią. Locust God to kolejny Izzet commander, który mocno opiera się o najlepszą mechanikę niebieskiego – dobieranie kart. Good job designer team. Jak to robale z Amonkethu ma zdolność wracania do ręki po śmierci, co w wielu casualowych podach pomoże mu skutecznie omijać commander tax.

Locust God wstawia token 1/1 Flying Haste za każdym razem, kiedy dobieramy kartę i dodatkowo daje nam – co prawda powolną, ale zawsze – opcję draw/discard.

Talia oparta wokół tego commandera będzie z pewnością casualowa i jako naczelny fringe cEDHowiec mogę z pewną dozą pewności stwierdzić, że nikt porządnego cEDH na tym nie wymyśli.

Szarańcza będzie na pewno celować w szybkie rozwijanie many i różnorakie silniki dobierania kart lub karty, dobierające kilka naraz – aby tworzyć szybkie floty uderzeniowe. Dodamy do tego efekty buffujące stwory, Bident of Thassa do podwajania robaczków i standardową Izzetową paczkę interakcji, a mamy całkiem solidny, w miarę przyjazny casual deck, z możliwością zrobienia go na różne power lvl.

Curiosity Crafter – art. Rudy Siswanto; Bident of Thassa art. Yeong-Hao Han

The Locust God będzie dobrym wyborem, jeżeli:

  1. Chcesz mieć pretty generic Izzet, który nie jest totalnie auto targetem całego stołu.
  2. Lubisz stopniowo rozwijać armie stworów.
  3. Nie lubisz commander taxa i lubisz go omijać :D

 

Nie wybieraj jeśli:

  1. Lubisz szybkie talie.

 

Grając przeciwko robalowi dobrym efektem będzie blokowanie dobierania dodatkowych kart, efekty usuwające małe stworki, efekty exile zamiast destroy na commandera. Poza tym trzon talii nie powinien różnić się zdecydowanie od innych Izzetowych kontrolek.

Na tym kończymy opis najpopularniejszych commanderów w niebiesko-czerwonym. Wśród nich bardzo podobne plany na grę, podobny deck building i strategie – widać, że Izzet konsekwentnie dostaje commanderów, wykorzystujących najlepsze cechy tej kombinacji kolorów.

Przykładowa lista:


Moje honorable mentions

Mizzix of the Izmagnus – od lat wojująca zarówno w cedh i casualu. Jej potężna zdolność obniżania kosztu zaklęć pozwala odpalać szalone Storm tury z normalnie drogimi czarami lub zapewnia jej totalną kontrolę i przewagę.

Vadrik, Astral Archmage – kolega astronom czy tam astrolog robił podejście pod cedh. Cechuje się głównie tym, że pilot dostaje szału, będąc non stop skupionym nad dbaniem o dzień i noc w grze czteroosobowej (teoretyczie za nieupilnowanie tego można dostać ostrzeżenie od sędziego). Serdecznie (nie)polecam. Poza tym podobnie do Mizzix obniża koszt czarów i wokół tego budujemy talię.

Krark, the Thumbless & Sakashima of a Thousand Faces – rzucaj monetą albo rzuć tym deckiem za okno. Bo na pewno wszyscy przy stole szybko znienawidzą Cię za bardzo niekonsekwentne wygrywanie lub robienie absolutnie niczego, co w obydwu przypadkach kończy się “marnowaniem” czasu przeciwników. Natomiast pilot zawsze się świetnie bawi :D

River Song – dobieranie kart ze spodu biblioteki to dla ortodoksyjnych magicowców jakiś totalny odpał i herezja, ale kombinatorzy znaleźli sposoby, na złamanie tej mechaniki. Poza tym River Song bije mocno w pysk talie, które dużo się szukają, stąd jej próby w cEDH.

To tyle, jeżeli chodzi o pioruny, parę, magików kombinatorów i eksperymenty. Bawcie się dobrze dobierając karcioszki i doprowadzając przeciwników do łez kontrami i removalem. Chyba, że gracie Krarkiem i wszystko wam wraca do ręki, to trzymajcie się ciepło

Steam Vents – art. Jonas De Ro


Mateusz „Boczek” Boczkiewicz – Od małego jestem fanatykiem MtG, wielbicielem siłowni, koszykówki, pokera, szachów, StarCrafta II i wielu innych (nie potrafi skupić się na jednym).

Przy stole cEDH zdecydowanie wolę control niż turbo i rogue od meta.

Całkiem przypadkiem wódz cedhowego klanu Gruul. Ojciec chihuahua z piekła rodem imieniem Rysio, choć od małego kocham Rottweilery.


Wsparcie przez Patronite

Gorąco namawiamy do wspierania naszego projektu EDH za pośrednictwem Patronite. Dzięki temu, będziemy mogli opłacać autorów tekstów, a także polepszać wizualną stronę materiałów i serwisu!

Chciałbym w tym miejscu także serdecznie podziękować wszystkim dotychczasowym darczyńcom, którzy wspierali i wspierają Psychatoga i jego twórców!

Komentarze