Było piękne popołudnie, a trup ścielił się gęsto w krainie Eorzea, kiedy to nieoczekiwanie z prawdziwego świata dotarła do mnie informacja, że wolne na weekend załatwione i mam zielone światło, by ruszyć na kolejną przygodę.
Pewnie byłbym tą informacją bardziej podekscytowany, gdyby nie fakt, że dzień wcześniej wróciłem z PTQ we …