Przegląd prasy #73 – spoiler Originsów i kontrowersyjny ban

Mamy już cały spoiler Originsów z czym wiąże się sporo artykułów, jakie pojawiły się ostatnio w magicowym internecie. Tyle ze spraw „normalnych” i planowanych przez WOTC. Nieprzewidzianym tematem był za to bardzo kontrowersyjny ban, którym cały czas żyje społeczność Magicowa. Zach Jesse, który zrobił Top 8 GP, miał w przeszłości problemy z prawem, ktoś inny to wyciągnął na światło dzienne Twittera i WOTC po dwóch miesiącach zareagowało lifetime banem i kasacją konta MTGO. Sprawa bardzo dziwna, bo Zach swoje odsiedział, a z drugiej strony mamy dealera narkotykowego w Hall of Fame. Tyle tytułem wstępu, szczegóły macie w przeglądzie.

 

:w: Wieści z wybrzeża i okolic :w:

 

Zach Jesse zbanowany dożywotnio w MTG za gwałt sprzed dekady

Sprawa jest dość złożona, dlatego przedstawiamy ją po kolei.

Historia: jak już wspominałem na początku – Zach Jesse miał sprawę o gwałt. Swoje odsiedział, został zwolniony, następnie był już czysty, grzeczny i starał się jak mógł wyjść na ludzi, jednocześnie wybrał sobie opcję zostania Pro magicowym. Udało mu się trochę pograć, zrobił Top 8 Grand Prix, po czym…

Teraźniejszość: po zrobieniu przez Zacha Top 8 GP, Drew Levin wrzucił tweeta o Zachu, w którym przypomniał sprawę gwałtu. WOTC zareagowało prawie błyskawicznie, dając Zachowi bana do 2049 roku, ale w praktyce jest to lifetime ban, czyli dożywotni. Dodatkowo zablokowali mu konto na MTGO proponując za obecne tam karty rekompensatę wyliczoną po kursie Wizardów. Ban tłumaczony jest „bezpieczeństwem graczy”, co jest dość dziwne, zwłaszcza w perspektywie gry online. Całą sprawa podzieliła graczy, na tych, którzy konserwatywnie wypominają, że grzech będzie przyklejony do człowieka na całe życie i gwałt jest na tyle okropnym przestępstwem, że nie można mu go darować oraz na tych, którzy uważają, że odsiadka więzienia i cel resocjalizacji zostały spełnione, że człowiek swoje przeszedł mimo złego uczynku no i wszystko to nie ma za bardzo koneksji z Magiciem, a już na pewno nie ma powiązania z jego karierą online. Ostatnią kwestią jest obecność Patricka Chapina w Hall of Fame. Ten gagatek, będący pupilem Wizardów, miał w przeszłości sprawę o handlowanie narkotykami. Ale to już WOTC nie interesuje i przy znanym „ambasadorze Magica” powinniśmy czuć się bezpieczni. 

Przyszłość: czy takie działanie Wizów oznacza, że w przyszłości będą banować każdego człowieka po odsiadce? A może przy wypełnianiu formularza DCI, zakładaniu konta na MTGO czy papierów na sędziego, trzeba będzie dołączyć zaświadczenie o niekaralności? Może dla bezpieczeństwa Wizardzi poproszą o wyniki badań na HIV, kartę szczepień i postawią wykrywacze metali przy wejściach na turnieje?

Opinię wyróbcie sobie sami. Do pomocy macie poniższe dyskusje, wypowiedzi i pochodne źródła:

A jeszcze warto dodać także nieco starszą odpowiedź jednego ze studentów na wspominany tu i ówdzie materiał z koledżowej gazety, który opisywał całą sprawę.

Problem z sekcją graficzną Wizardów

Pojawiły się ostatnio dwa tematy dotyczące robienia grafik do Magica. Pierwsza z nich to oświadczenie Pete’a Mohrbachera, czemu nie będzie już rysował dla Wizardów. Chodzi głównie o kasę i prawa własności. Link tutaj. A jego wybrane obrazki macie np. tutaj i poniżej:

Pete Mohrbacher

kliknij, aby powiększyć

Drugi temat dotyczy lekkiej niesprawiedliwości w ocenie wkładu artystycznego w ilustracje magicowe. Na blogu „killing a goldfish” pojawił się wywiad z niejaką Sue Ann Harkey, panią Art Director (AD), która przypisała sobie trochę zasług innych artystów. Wzburzyło to wspomnianych artystów, wśród których jest między innymi Christopher Rush. Tego pana przedstawiać raczej nie trzeba, ale warto przypomnieć, że właśnie on był z MtG od jego początków i właśnie on jest twórcą loga Magic: the Gathering oraz mana symboli. W odpowiedzi na wywiad, Chris wydał swoje oświadczenie na fb, które macie tutaj. Ma nieco odmienne zdanie o tym, kto jest/był najlepszym AD Magica.

Poniżej w spoilerze cały tekst, jesli nie macie konta na fb lub nie chce Wam się klikać linka: 

Spoiler

I’m sorry for the late reply, but this article just recently came to my attention. Be warned, this is a long winded reply to educate and illustrate some “REAL” history of the game and company.
I would be remiss to not address this, but let me give you all some personal history, because I WAS THERE.
Many of you know me because of the iconic cards I have painted, but also many of you don’t know of my history and personal involvement with MtG and Wizards of the Coast.
When I first started doing art for Wizards, it was long before Magic, Wizards was making supplements for role-playing games. I was doing logos and artwork for the books we published. (Talislanta, and The Primal Order).
During that time I was doing freelance artwork for Wizards, I was also working full time as a video game designer. I worked for Nintendo and a small studio that a couple of friends of mine were involved with. At the time it was called Q Studios, we were working for Apogee, and working in conjunction with a couple of other studios. They developed the game Duke Nukem, while the game I was working on was called “Blood”. Some of the people I was working with moved on to create their own game companies, one of which was Monolith Studios, headed by Jace Hall. I left them to join Wizards of the Coast as a full time Art Director and designer.
So the paintings I have done for Mtg and Wizards were all in my free time, outside of my daily work for Wizards.
I created the Magic logo with Jesper Myrfors as well as the mana symbols you see on every card.
Side note: When the game was first in developement, Jesper called me and explained the need for the mana symbols, he said he was coming over, it would take about 30 minutes for him to arrive at my house. That was the amount of time I had to draw them. Years later, as technology advanced I created the “tap” symbol, and used that opportunity to “recreate” the mana symbols in a vector format that would make it easier to use on the cards and any other format that was needed. Yes, I’m the one responsible for the “new” white mana symbol. I tried to remain true to the original drawings I made on the other symbols, but I made the new white mana symbol to be more like I had originally envisioned it.
So, I was working for Wizards doing design work for projects, and the company was growing exponentially.
I worked on the packaging for several sets of MtG cards. There is an image of the Visions and Homelands card boxes in the article. I created the Homelands packaging and logo. Having the two compared side to side is NOT a fair comparison because it had more to do with technology and what was possible to create at the time than actual creativity. Since then Wizards has made many types of new packaging with current technology that is creative as well as innovative and beautiful. Ian Miller was personal friends with Jesper Myrfors, so I’m sure it’s not right for someone else to take credit for him doing MtG cards…
There was also mention of some of the original artists being hard to work with and emotional. I take offense to this, when we were first creating the game, there were many artists (“Big Name artists”) that didn’t want to have anything to do with this. That left a handful of artists that BUSTED THIER ASSES to create artwork for the game, under a tight deadline. For transparency’s sake, I will be honest. We did the paintings for this game for $50 a painting. As an incentive, we were also given a royalty on sales as well as stock in the company. Since this was still a tiny company, based out of a basement with no guarantee of success that could not afford to pay that much for the art. For every one of us that did do art for the game, we did it out of joy and passion for a project we believed in.
Yes, in the end it paid off pretty well, but again, it was a gamble for each of us that spent time on the project.
Now when the time came to reassess what was a fair amount to pay for the art on the cards, I personally agree with the company’s decision to remove the royalty part of the contract. In the beginning we didn’t know how well the game would do in the marketplace. Paying royalties was a great decision/incentive, but once the game was established and Wizards knew how much to print or how well it would sell, then there was no longer the need to pay royalties. It was a smart business decision, and one that I would have made personally. Not all of the artists share my opinion, and that’s ok. But to label them as “divas” or hard to work with is insulting to me. Again, WE, the original artists made this game happen, along with the group of folks that gave so much of their time and dedication to make this company what it has become today. Jesper Myrfors worked for over a year with no pay, his only recompense was stock in the company. He had a vision and dedication to make a great product that he believed in, and he tried very hard to make that a reality, in many cases he did actually change the industry.
There was also a point in the article where Sue Ann Harkey mentioned that some of my art was “not right” for Mirage. The case in point, I’m pretty sure was my painting for the Archangel. I had submitted a sketch, which was approved. The original painting was of a black/african woman that wore a full face tribal mask, and was naked, with important bits covered by a a flowing cloth. I was asked to repaint the image because the first one was too “suggestive”. Which I find ironic because of the nature of other “babe” cards that were printed. Wizards has from day one been aware of the fantasy babe trope and has always tried to get away from that.
I also saw there was an implied “nepotism” with the original artists, this is “BULLSHIT”. I am normally a chill person that grants respect where it is due, and I don’t try to rock the boat if there is nothing to be gained by doing so. But right now I’m going to RANT. Like I said at the beginning of this post, I was there. I’m going to officially give my true opinion. The biggest example of nepotism at Wizards was giving Sue Ann Harkey the position of Art Director for Magic. She worked with Maria Cabardo, who for the record, I have mad respect and love for, she’s an amazing person and extremely talented individual. But Sue Ann Harkey should never have been involved with Magic, let alone be the Art Director. I’m not going to lie, I was Art Director for “Special Projects” when Wizards was trying to diversify and show they weren’t a “one trick pony”, and I wanted the gig of AD for Mtg. In hindsight, I now know that it wasn’t for me and my talents lied elsewhere.
I have always thought that Magic should (and did) have the best art possible. There are many factors that go into the decision process for the card art. One thing that I have always considered when doing art for the game was something Richard Garfield said about what he wanted the art to represent on the cards. The original function of the art was to be a graphic representation of what the card was and what it’s function in the game was. The art was to be recognizable from a few feet away, so the players could know what the card was and what it did in the game, so they would not have to pick it up and look at it to know what it was. This theory is what has always informed my art style and execution when I would paint a card. So, yes, I consciously constructed my paintings with this in mind. Simple compositions with bright colors and contrasts with a prominent foreground and a contrasting background.
Magic, and it’s art and direction have evolved over the years, and I see how it has to have evolved. Magic needs a solid IP and storyline. This is what is being created now. It needs great characters and storylines to keep people involved. So it should be…
Seeing an article that claims Sue Ann Harkey was the best AD for Mtg ever really had me seeing red, It’s just not true. I would go on a limb and say she was the worst AD for Mtg. There was some criticism about her lack of passion and knowledge for the game, and this is true, IMO you need to care about your product and have a true understanding for what it is you’re representing.
When I was working there, there was a designer I worked with on a daily basis, he started doing promotional designs and material for Mtg. His name is Jeremy Cranford, and I’ve know him for 18 years, he went on to be an AD for Mtg, and years later he is still an amazingly talented AD for many other games, not just Mtg, but for the World of Warcraft card game and now Hearthstone. He has a passion for the industry and a great eye for art. HE was the best AD Mtg has ever known.
Let me wrap this up. Bottom line is I have spent a good part of my life on this game and for this company to make it what it is today. I am proud of my achievements, and willing to acknowledge my failures as well. I haven’t worked for Wizards for a while, but I want people to know the true history of this game and the sweat and tears that brought it to fruition. There are too many people to mention that made this happen, and many of them are no longer there. I also want to acknowledge the people that are there today and doing their best to make this the best game ever made. Because it is.

Wpis dość emocjonalny, ale trzeba panu Christopherowi oddać co jego, a przy okazji przedstawił nam kawał historii Magica pokazany od strony artystyczenej.

Planszówka o Magicu ujrzała światło dzienne

W samym linku za wiele nie znajdziecie, ale jest to oficjalne info, że gra została właśnie wydana. Może nie jest aż tak spektakularna jakby chcieli Wizardzi, bo przyznam, że dyskusji i zajawek było bardzo dużo, robienia napięcia też, a jak już wydali całość, to jakoś wielce się nie chwalą. Ale na oceny poczekam od kogoś, kto cudo zakupi, otworzy i trochę pogra.

origins board game

 

:b: Relacje z turniejów :b:

 

Grand Prix Montreal

Na turnieju głównym pojawiło się 1220 graczy, nie znalazłem wśród nich żadnego Polaka. Rozgrywanym formatem był sealed deck i drafty Dragons of Tarkir. Zwycięzcą został Mike Sigrist, który w finale ograł Davida Goldfarba (2-1). Zwycięzca pilotował RW z Outpost Siege, Arashin Foremost, Descent of the Dragons oraz splashowany Kolaghan, the Storm’s Fury. Jego rywal grał UW, które w swych szeregach posiadało z erek tylko Sunscorch Regenta i co najciekawsze – w spisie był też Snapcaster Mage O_o’.

snapcaster

kliknij, aby powiększyć

Wizardzi oczywiście zaraz po rozgrywce wszczęli procedurę sprawdzania kartotek wszystkich graczy z Top 8 w celu wytypowania ew. recydywistów.

P.S. Mike Sigrist wygląda jak typowy warszawski Xymek.

xymek sigrist

Grand Prix Lille

We francuskim Lille stawiło się 1548 graczy tyrających main event w formacie Legacy. Wśród nich było też sporo naszych rodzimych gwiazd. Całość wygrał Włoch Claudio Bonanni, pilotujący Miracle. W finale cud-mirrorów spotkał pro-emeryta Oliviera Ruela, obrońcę francuskiej ziemi, który jednak nie podołał w tym starciu. Ostateczne standingi sprawdziłem po tagach i wyszło, że z naszych najlepiej poszli: Maciej Fidziński (33 punkty, 40 miejsce), Andrzejewski Alan (31 punktów, 64 miejsce), Pasek Maciej (31 punktów, 76 miejsce), Berger Meciek (30 punktów, 96 miejsce). Reszta nie załapała się do Top 100.

 

:u: Zapowiedzi turniejów :u:

 

Druga edycja Wrong Turn Party

Druga edycja Wrong Turn Party zbliża się wielkimi krokami! Już za niespełna miesiąc (31. lipiec – 2. sierpień 2015), w wielkopolskiej Trzciance, odbędzię się 3-dniowy karciany event organizowany przez ekipę Wicked Wizards Team i pilski sklep Chaos Games. Wrong Turn Party to możliwość zagrania kilku turniejów (główne: FNM-y, GPT Londyn, Chaos Drafty, 2x PPTQ i wyjątkowy Tarmogoat Cup) w jednym miejscu, w komfortowych warunkach i przyjaznej atmosferze, z pełną gamą udogodnień i profesjonalną obsługą sędziowsko – techniczną.

Przez cały event uczestnicy mogą swobodnie korzystać z wszelkich udogodnień hotelowo-gastronomicznych hotelu Agroturystyka Makowscy (promocyjne zakwaterowanie, posiłki, wspólna w pełni wyposażona kuchnia, darmowy monitorowany parking, wifi itp.). O wyjątkowym klimacie tej imprezy nie da się tak poprostu opowiedzieć – trzeba tam być i poczuć to na własnej skórze (albo deku :))! Zapraszamy do Trzcianki!

Fotorelacja z pierwszej, zimowej edycji, tutaj.TWięcej info na facebooku.

* zainteresowanych noclegiem prosimy o szybki kontakt – pokoje hotelowo szybko się zapełniają…

Wrong Turn Party

kliknij, aby powiększyć

 

Jagacon w lipcu: GPT London, PPTQ oraz Tomasz Jędruszek!

Zapraszamy do wzięcia udziału w jagaconowej strefie Magic: the Gathering w dniach 17-19 lipca 2015.

Jagacon

Organizatorem sekcji Mtg jest Staszowski sklep Youdeck.pl, który przygotował dla Was sporo atrakcji. Cytując organizatora:

Spoiler

Grand Prix Trials – to doskonała okazja dla każdego zaawansowanego Gracza, by ostatecznie sprawdzić swoją talię i umiejętności przed dużymi turniejami, jak również szansa dla mniej doświadczonych lecz głodnych sukcesu Adeptów sztuki Magicowej,by pozyskać doświadczenie i postawić pierwsze kroki w środowisku poważnego Magic: The Gathering.

Ogólnie GPT nie różnią się aż tak bardzo od większych turniejów rozgrywanych na Waszej lokalnej scenie, pewne różnice jednak istnieją a najważniejsze z nich to:

– stopień egzekwowania zasad przez sędziów [Rules Enforcement Level – REL] i oczywiście… NAGRODY!!!

Główną nagrodą każdego GPT są 2bye – czyli darmowe zwycięstwa na turnieju Grand Prix, którego dane GPT jest składową. W naszym przypadku będzie to Grand Prix Londyn 15-16 Sierpnia 2015. Szczęśliwy posiadacz tychże bye może przystąpić do turnieju po 2rundach, które zaliczane mu są jako wygrane, dokładnie tak jak Graczom zawodowym! Poza bye turnieje GPT oferują oczywiście standardowe już w świecie MtG „boostery” a także nagrody rzeczowe dla zwycięzcy oraz czołówki uczestników. Zadowoleni będą także wielbiciele Planeswalker Points – wszystkie przyznawane są z potrójnym multiplikatorem.

Preliminary Pro Tour Qualifier [PPTQ] – Po zaprawieniu się na sobotnim GPT, zapraszamy do spróbowania swoich sił na wyższym poziomie. Chcesz przejść przez furtkę do profesjonalnej kariery w MTG? Nic prostszego – zapisz się na nasze PPTQ! Sprawdź swoją talię i umiejętności na najważniejszym turnieju o charakterze lokalnym. Zobacz, jak to jest grać na poziomie! PPTQ to największe turnieje na poziomie lokalnym, ważniejsze od GPT o tyle, że dają możliwość kwalifikacji na Regional PTQ, który jest prostą drogą do dołączenia do celebrytów Magicowego świata podczas Pro Toura. Stopień egzekwowania zasad to, tak jak w przypadku GPT, Competitive. Nagrody?

  • kwalifikacja do RPTQ dla zwycięzcy, a co za tym idzie przepiękna Liliana of the Veil w wersji promocyjnej i możliwość kwalifikacji na Pro Tour,
  • nagrody rzeczowe w postaci boosterów i inne, zależnie od frekwencji,
  • wysoki mnożnik Planeswalker Points pozwoli Wam szybko nabić bye na Grand Prix

Jeśli uważasz się za dobrego gracza i sądzisz, że masz szanse zmierzyć się z najlepszymi, to zapraszamy!

Tomasz Jędruszek na Jagaconie – Jeden z najbardziej zasłużonych polskich grafików projektujących dla Wizards of the Coast. Twórca artów do takich kart jak np. Inquisition of Kozilek.

Na stworzonym przez niego stoisku będziecie mogli nabyć jego grafiki a także podpisać posiadany karty.

Jeśli zaś chodzi o wpisowe na inne turnieje typu regular, których nie zabraknie, zachęcamy do sprawdzenia następującej rozpiski:

FNM – Release Origins

Format: Sealed Deck
Poziom zasad: Regular
Wpisowe: 80 zł
Nagrody: Booster od gracza do puli – redraft Rare.
Piątek – Jagacon
Rejestracja – od 16:00
Start: 16.30
FNM – Modern
Poziom zasad: Regular
Wpisowe 12 zł
Nagrody – Booster od gracza – redraft Rare.
Rejestracja: 20:30
Start:21:00

Grand Prix London Trial

Format: Standard
Poziom zasad: Competetive
Wpisowe 25 zł
Nagrody: 1,5 boostera do puli od gracza + nagrody dodatkowe w zależności od frekwencji. Nagrody w postaci boosterów dla Top w zależności od liczby graczy. I najważniejsze dla pierwszego miejsca czyli 2 bye na GP London 14-16 Sierpnia 2015.
Sobota – Jagacon
Rejestracja: od 9.30
Start: 10.30
Spisy talii wymagane.

Preliminary Pro Tour Qualifier

Format: Modern
poziom zasad: Competetive
Wpisowe: 45 zł
Nagrody: 3 boostery od gracza do puli, + nagrody dodatkowe w zależności od frekwencji. Nagrody w postaci boosterów dla Top w zależności od liczby graczy.
Niedziela – Jagacon
Rejestracja: od 9.30
Start: 10.30
Spisy talii wymagane.

Przy zebraniu się 8 graczy, możliwe będą także następujące turnieje: Drat Conspiracy, Draft Origins, Standard, Modern, Pauper, SB Modern, Talie startowe, Repaki STD, Repaki Modern.

Jagacon to także 300 godzin pozostałych atrakcji, na które się łapiecie płacąc jedyne 20 zł za 3-dniową akredytacje. Jest w to wliczony nocleg w salach, bądź też możliwość rozbicia własnego namiotu na terenie konwentu (jest dużo zielonej trawki ;) Możecie spodziewać się dobrze wyposażonego games roomu, koncertu, wystawców, prelekcji, sesji RPG, konkursów, cosplayu oraz wielu innych! Więcej informacji znajdziecie na www.jagacon.pl a także na wydarzeniu facebookowym.

Zapraszamy!

 

Polskie WMCQ 2015

Pierwszym polskim WMCQ w tym roku i będzie turniwj warszawskiego Planeswalkera. Szczegóły macie w linku tytułowym – na stronie Wizardów, a w skrócie:

Data: 22 sierpnia 2015
Format: standard
Organizator: Planeswalker.pl
Adres sklepu: Grzybowska 37A/21 Warszawa
Kontakt: sklep@planeswalker.pl

Daty i miejsca wszystkich WMCQ tego roku:

  • 22-23 sierpnia 2015 (Standard Constructed)
  • 5-6 września 2015, Kraków (Modern Constructed)
  • 19-20 września 2015, Wrocław (Standard Constructed)

Zaś World Magic Cup 2015 odbędzie się 11-13 grudnia 2015 w hiszpańskiej Barcelonie.

 

Obozy z RPG/Mtg

To już informacja trochę mniej turniejowa, ale na pewno warta uwagi. Zwłaszcza jak jesteście młodzieżą szkolną lub macie dzieci w takim wieku, które chcecie wysłać na fajne wakacje. W tym roku Biuro Turystyki Orion, których inicjatywy bardzo lubimy i promujemy, przygotowuje 17 programów wyjazdowych, w tym 11 programów erpegowych (10 młodzieżowych i 1 wyjazd studencki). W związku z powyższym wydali katalog i postawili nowy serwis www zespalający całą działalność turystyczną. Wersja elektroniczna katalogu znajduje się tutaj: http://btorion.pl/kolonie-i-obozy/katalog-lato-2015. Obóz, który najbardziej polecamy, czyli RPG/Mtg odbędzie się 4-16 sierpnia 2015 w Zieleńcu i ma w planach m.in:

Spoiler

Sesje RPG
• osiem czterogodzinnych sesji gwarantowanych
• doświadczeni Mistrzowie Gry
• małe drużyny (3-5 osób)
• indywidualne podejście do graczy
• masa różnorodnych systemów do wyboru

Rozgrywki Magic: the Gathering
• turnieje standard i limited, w tym drafy
• turnieje pre-releasowe najnowszego dodatku
• nauka strategii i składania topowej talii
• udział w licencjonowanym turnieju Gate Way
• prelekcje i porady profesjonanych graczy i traderów
• możliwość skompletowania lub uzupełnienia talii w obozowym sklepiku

LARPy
• rożnorodne settingi
• rozgrywka na terenie obozu
• rozgrywka na terenie srebrnogórskiej twierdzy
• możliwość wypróbowania własnego scenariusza larpowego

A także
• Konkursy dla graczy i MG
• Gry bitewne (WFB i WH40K)
• Wyposażony Games Room – ponad 100 tytułów!
• Łucznictwo i fechtunek
• Postapokaliptyczny sport jugger
• Wycieczki i ogniska i mnóstwo innych atrakcji!

 

:r: Przegląd prasy branżowej :r:

 

STANDARD

Rzut oka na archetypy w ORI

Josh Silvestri kombinuje z tym, jak mogą wyglądać decki do T2 po zmianach w Standardzie. W środku między innymi czerwone gobliny, coś o dewocjach i GW. W sumie nic specjalnego, ale możemy się przyzwyczajać do tego rodzaju tekstów przez najbliższe dwa tygodnie. No i zawsze to dobrze być na czasie z tego rodzaju koncepcjami na nowe decki. A przy okazji, o goblinach pisał też w minionym tygodniu PVDR, omawiając Goblin Piledrivera.

Sultai Megamoprh

Choć końcówka formatu, to nadal mamy primery i opisy decków, sajdbordowania się i tym podobne. Tu mamy Sultai Megamorpha, któremu wprawdzie brakuje Sidisi, ale miłośnicy zabaw z grobem i tak mogą się talią cieszyć. Deck korzysta oczywiście z silnika Den Protector, Deathmist Raptor i Satyr Wayfinder. Zazwyczaj pojawia się to w kombinacji Abzanowej. Po co więc niebieski? Chodzi o kontry i draw. W tekście mamy też video od Pascala Maynarda (sam tekst jest od Matta Costy).

Wygrywając Abzan Megamoprhem w Buenos Aires

A tu podobnie jak powyżej, ale w połączeniu z raportem z turnieju. Tekst pisany przez nie byle kogo, bo przez pana od Tarmogoyfa na Pro Tourze, czyli Pascalu Maynardzie. Niestety, Maynard jest strasznie „lakoniczny”, ale i tak jest w tym tekście trochę treści.

Ciekawe decki:

 

MODERN

Najciekawsze decki z Modernowego Festiwalu

Jak w tytule – mamy tu zestaw kilku dość interesujących spisów, które ugrały co najmniej 4-1 na turniejach eventu i są w jakiś sposób innowacyjne, intrygujące czy nietypowe. Znaczy – nie znajdziecie tu delvera, burna, trona, amuletu czy Twina. Będzie za to Ascendancy Combo, Waste Not Storm, Breachshift i inne zabawne rzeczy.

66-kartowy Scapeshift Living End

Tekst Tarvisa Woo, a więc jak zwykle talia, która fajnie wygląda, ale nie działa… tyle że to w sumie tekst wart uwagi z kilku powodów. Po pierwsze, pokaże wam jak zmiksować dwa archetypy w jeden (czyli tytułowe Scapeshift i Living End), więc tekst zainteresuje konstruktorów. Po drugie, jest w tym trochę historii Magica ze względu na nawiązanie do decku Jamesa Zornesa. Jest to w końcu po prostu talia nietypowa, ciekawa hybryda, o jakichś tam turniejowych aspiracjach (acz pewnie z drugiego garnituru decków), która jednocześnie pokazuje, że nie zawsze warto mieć dokładną sześćdziesiątkę w decku.

Day’s Undoing

Prawdopodobieństwo, że tytułowa karta zostanie złamana jednak jest dużo wyższe właśnie w modernie, a deck Mono Blue Dev do T2 jest zdecydowanie bardziej ciekawostkowy. Sam tekst mógłby się mimo to znaleźć w dziale „Inne”, a to dlatego, że Frank Karsten zastanawia się tu nad tym, gdzie ta karta jest dobra i co zrobić, aby ją sensownie wykorzystać. Acha, ta talia, to oczywiście Affinity.

Ciekawe decki:

 

LIMITED

Budujemy deck z poola w sealed DTK

Prosi szykowali się do GP Montreal, które było rozgrywane w Limited, a z tego względu trafił się taki tekst jak powyżej – znaczy, praktyczne ćwiczenie, w którym z Nealem Oliverem możemy potrenować skilla w składaniu decków na Sealedach.

 

LEGACY/VINTAGE

Niebieska walka pseudo-mirrorów

Zazwyczaj teksty o Vintage są takie sobie, ale wappla bardzo fajnie analizuje temat. Tu rozpisuje się na temat metagame i zmian w nim. Skupia się co prawda trochę mocniej na roli Monastery Mentora (niejako kontynuując poprzedni tekst) i kontrolach, a także Workshopach oraz Gush-deckach (fani innych konstrukcji mogą się czuć nieco zawiedzeni), ale nie zmienia to faktu, że mamy tu bardzo ciekawy tekst.

Twistując i tutorując

Carsten Kotter przygląda się dwóm kartom, które mogą namieszać w Legacy. Chodzi o zaspoilowane w ORI Day’s Undoing i Dark Petition. Kotter sprawdza gdzie mogą się one przydać, czyli oczywiście w środku znajdziecie między innymi spis nowego storma – co poza tym? Sprawdźcie w linku.

Ciekawe decki:

 

PAUPER

Cotygodniowy raport o meta – eksplozja Espera

Dane, tabelki, statystyki, zmiany w meta –  tekst w dużym stopniu poświęcony Esper Fae Combo, które wcale nie radzi sobie tak dobrze, jak by można było po liczbie decków sądzić. Na topie w tym tygodniu: Stompy, UB Angler, Delver. Traci Burn, MBC i właśnie Esper Fae. Do tego warto ponoć patrzeć na UB Teachings.

 

COMMANDER

75% nie oznacza, że okropne

Jason Alt jak zwykle omawia decki pod kątem idei 75%. Tym razem wraca do swojej talii, które jednak nie spełniała powyższej reguły. Alt zabiera się więc za nią i próbuje poprawić. Commanderem jest tu zaś Vorel of the Hull Clade.

Flipowana Chandra

A to zapowiedź tego, co w najbliższym czasie. Yup, to pierwszy tekst, który dostajemy w kontekście EDH i spoilerów z ORI. Oczywiście Commanderem jest tu nowa Chandra, a to oznacza palenie, palenie i jeszcze więcej palenia (a jak to nie wystarczy, to są jeszcze jakieś stwory i inne palenia…).

 

INNE

Nowe mulliganowanie i zmiany zasad

Na Channel Fireball pojawiło się kilka tekstów poświęconych zmianom zasad mulliganowania i konsekwencjom tej decyzji. Chodzi oczywiście o możliwość Scry’owania po wzięciu mulla. Najlepiej temat opisał chyba PVDR w artykule Nowy Mulligan, gdzie dość dokładnie omawia on co nam ta zmiana daje i dla kogo jest dobra. Znakomitym uzupełnieniem dla słów Paulo  jest to, co napisał Matt Sperling w innym tekście o dość mało oryginalnym tytule Nowe zasady mulliganowania. Ten artykuł ma jednak nieco bardziej praktyczny wymiar i jest pisany pod kątem testowania i Pro Tour. Na problem zwraca też uwagę Andrea Mengucci, wskazując, że nowa zasada może być niezbyt dobra dla Eternali. W jego tekście Magic Origins i nowe zasady mulliganowania w Legacy, znajdziemy także przegląd kart z ORI, które we wspomnianym formacie mają szansę się pojawić. Podobnie do tematu podszedł także Seth Manfield z TCG. Jego tekst znajdziecie tutaj.

O zmienionych zasadach wypowiedział się też nikt inny tylko sam Adrian Sullivan, czyli ten pan, który grywa odwróconymi kartami i było nie było jego zmiana dotyka. Co on sądzi na ten temat, dowiecie się z tego tekstu, w którym dzieli się on swymi przemyśleniami. A gdyby nie było wam dość, to jeszcze swoje trzy grosze dorzuca Adam Barnello. W tym artykule możecie też przypomnieć sobie o jakie zmiany tak właściwie chodzi.

Innistrad RPG

Ktoś się bardzo wkręcił, podrasował i zrobił podręcznik-dodatek do D&D osadzony w klimacie magicowego Innistradu. Wszystko tak ładnie mu wyszło, tak fajnie wygląda, że nie mogłem obok tego przejść obojętnie. Polecam rzucić okiem na ostateczną wersję.

5 decków tygodnia, których nie możesz przegapić

Jak się okazuje jeszcze Heroic nie zniknięty póki Theros w formacie. Co prawda nie grywa toto i nie pojawia się na turniejach typu GP, a przynajmniej ciężko taki deck spotkać, ale ktoś tam na MODO odgrzał kotleta i nawet zrobił nim 3-1. Jest to jednak WR, a nie zwyczajowa wersja UW. Poza tym klasyka heroica. Drugi deck z T2 to Jund, a właściwie takie BG splashujące red, które jest intrygującą hybrydą aggro, megamorphów, dewocji, decków z Whipem… deck to mocne grindowanie, rekursja, CA w różnej formie i spory powerhouse. Aż chce się tego spróbować, a jeśli wziąć pod uwagę, że w MOCSach zajęło 16 miejsce, to naprawdę kusi to mocno. Co ciekawe, nie ma w tym Coursera! Jest za to kariatyda. Słowem, bardzo fajna konstrukcja. Trzeci deck to Modern, na modernowym PTQ rozgrywanym online, 7 miejsce zrobiły nietypowe Giftsy, które poza standardowym zestawem kontrolnych kart i combem na Unburial Rites i wybranym dziwolągu, mają także akcelerację manową za pomocą Garruków, Utopia Sprawli oraz Arbor Elfów. Oczywiście są też flashbackowe dobra, Snapcaster, karty z Retrace i Panglacial Wurm wyskakujący z feczy. Wygląda jak sporo dobrej zabawy! Dwa ostatnie decki to Legacy. Pierwszy z nich to kolejna wariacja talii z Marit Lage, tu z Thespian Stage. Generalnie chodzi o wstawianie niezniszczalnego tokena, który wygrywa grę. Ostatnia talia to Stax – w tej wersji ponoć najciekawsze jest wykorzystanie Mutavaulta z Mishra’s Factory, dzięki którym nie potrzeba aż tak wielu kreatur w decków. Obie karty są bowiem alternatywnymi winconami. Szczególnie fajnie działają też ze Smokestackiem. Deck został też doceniony na SCG.

Stan Programu

Jahn jak zwykle zbiera njusy i robi małe podsumowanie tego co u Wizardów piszczy, a chociaż o większości rzeczy informowaliśmy już, to warto wspomnieć o dwóch kwestiach, obie wiążą się z najbliższym downtimem. W środę znikną drafty MM2015 i pojawi się Cube. Wejdzie też uaktualnienie MODO, które ma mocno pozmieniać wydajność programu. Klient ma się między innymi szybciej ładować, lepiej ma działać przeglądanie kolekcji. Cóż, oby tak było. Jak kogoś interesuje Standard Super League – wygrał ją Owen Turtenwald, a niedługo – po releaseach ORI – ma się pojawić liga vintydżowa. W sekcji opinii Jahn krótko pisze o tym, aby „nie być dupkiem”. Nie chodzi jednak o Zacha Jessego, a o wcześniejszą dyskusję wokół artykułu o kobietach na SCG oraz ogólnie zachowania ludzi na turniejach. Trudno jednak nie odnosić tego w jakiś sposób do wspomnianego na początku bana. Na koniec ceny i decki:

  • Abzan Megamorph Control (T2)
  • Affinity z GP Singapur (Modern)
  • UB Delver (Pauper, alt to ostatni raz, bo Jahn narzeka na jednorodność bieda-formatu i już mu się nie chce oglądać tych samych decków)
  • Green Prison (Legacy)
  • Oath and Tell (Vintage)

 

:g: Finanse :g:

 

Przewidywana wartość (EV) Magic Origins

O idei EV już kilka razy mówiłem, więc w skrócie tylko przypomnę, że to wartość oczekiwana, a autor powyższego tekstu liczy, czy opłaca nam się otwierania boxa ORI pod sprzedaż singli. Tradycyjnie opisana metodologia liczenia, cennik z ważnymi kartami i podliczenie średniego zysku z zawartości paczi oraz średniego zysku z całego boxa. Jak nie chcecie wnikać głębiej, to od razu podam pointę – bardzo słabo, ale się opłaca. Nie będzie dużego zysku na trejd poza granice kraju, a nawet krajowo, za to da się zarobić spychając karty lokalnie. Czyli w miarę dobry deal dla sklepów z singlami, które sprzedają na miejscu bądź mają przez klientów opłacone koszty przesyłki.

Finansowy przegląd Magic: Origins część 2 i część 3

Goldfish kontynuuje przegląd kart z ORI pod kątem finansów.  W poprzednim przeglądzie mieliśmy pierwszą część, a tu są pozostałe dwie:

Finansowy przegląd kart z ORI – część I

Tym razem to nie tekst z Goldfisha, a z PureMTGO i jest pisany pod kątem MTGO. Dostajemy przewidywania cen nie w dolarach czy euro, ale w tixach. Niewiele więcej można tu dodać (może poza tym, że w środku jest o nowym Gideonie, Day’s Undoing, Goblin Piledriverze i innych).

Popularne karty z MtgGoldfish

  1. Horizon Canopy (Future Sight)
  2. Grove of the Burnwillows (Future Sight)
  3. Collected Company (Dragons of Tarkir)
  4. Snapcaster Mage (Innistrad)
  5. Deathmist Raptor (Dragons of Tarkir)

-x-

Pozdrawiamy,

– Emil i Ober


Informacje o autorach znajdziecie w zakładce: redakcja.

Komentarze

Psychatog.pl

nie kopiuj : (