Często słyszę głosy, szczególnie wśród osób niezdecydowanych lub przeciwnych graniu cEDH, że jest to rozwiązany format, w którym każda talia jest taka sama, każdy gra partner deckami, meta jest zamrożona i martwa od lat, każda gra kończy się maksymalnie w 3 turze i w ogóle to nie ma sensu siadać do stołu, bo więcej się tasuje niż gra. Tak powtarzane przez “przeciwników” cEDH rozszerzają na innych graczy mylne pojęcie, pokazują tę odmianę Commandera w złym świetle, pomnażają stereotypy. Zapraszam do lektury, której tematyką jest różnorodność w formacie competitive EDH.