Wizardzi żegnają Planeswalker Points. A właściwie to je zarzynają. Ciężko to inaczej nazwać. Co prawda kończy się jakiś historyczny okres w Magicu, ale podobne i chyba nawet silniejsze pożegnanie mieliśmy przy okazji zastąpienia rankingów DCI właśnie punktami PP. Dla mnie DCI były ważniejsze, bo dawały wstęp na większość profesjonalnych imprez, od 3 bajów na GP, poprzez Mistrzostwa Europy (tak, tak młodzieży, były kiedyś i takie imprezy), Pro Toury a nawet Mistrzostwa Świata. Ranking DCI pozwalał nam się cieszyć, że na jakiejś liście możemy być np, najlepsi w regionie, albo w czołówce świata. Tyle z nostalgią – punktom Planeswalkerów mówimy dobranoc. Zresztą, nasze numery DCI też zostają pogrzebane. Zapraszamy po więcej info oraz linki, lineczki i inne sznurki do dalszej części prasówki.
A przy okazji – w deckbuildingu w różnych formatach companiony, companiony, cmpaniony i companiony. I jeszcze trochę companionów na companionach z companionami.