Nie szło mi ostatnio w Magica. Nie było dobrze ani w Standardzie, ani w limited, ani w pauperze. W tym ostatnio po zbanowaniu Drake’a nie bardzo wiedziałem, czym grać. Mój pet deck, czyli Aury, przestał sobie radzić nawet chwilę przed banem. Jeszcze rzutem na taśmę z pewnymi sukcesami pograłem pre Kaladeshu, ale potem już było tylko gorzej. Do tego stopnia, że zrobiłem sobie przerwę od Magica.
Kolejny dodatek zbliżał się jednak nieubłaganie. Wraz z pisaniem analizy wróciła ochota do grania. Gdy przyszedł czas, wybrałem się na prerelease Aether Revolt w Wargamerze w Kielcach. Turniej okazał się dla mnie szczególny.