Pozwoliłem sobie na ten mały felieton po kilku spostrzeżeniach z ostatnich turniejów, a także zainspirowany uwagą naszego dobrego kolegi Michała Szaszkiewicza. Powiedział nam mniej więcej – Magic mocno się skomplikował, gry nie są już tak proste jak kilka czy kilkanaście lat temu. Trudno się nie zgodzić.
Problem tylko w tym, że długość rundy pozostała taka sama a nacisk sędziów na szybką grę najwidoczniej zelżał.


