To kolejny draft, który zacząłem podniecony od Devil’s Play i potem się siliłem jak mogłem aby uzbierać coś czerwonego. Wyszło jednak lepiej niż się spodziewałem, zacząłem odcinać cały biały (ostatnie kilka draftów non stop kończę w białym i wygrywam, chyba z sześć decków Wx czeka na opublikowanie) i wyszedł mi jakiś masakrycznie mocny Wr aggro na ludziach.
Pewnie zauważycie, że mam aż dwóch Waifów i tylko 5 Gór pod nich. To dziwne, ale syciłem ich często z górami na pierwsze ręce. MTGO lubi zaskakiwać swą pokrętną logiką i szuflerem na bazie kalkulatora dwudziestoletniego Casio.
Kontynuuj czytanie