Tag: GregZPL

Magicowe mity i fakty – felieton o Magic Arena i Historic Brawl

Witam serdecznie w moim kolejnym felietonie na temat Magic Arena. Jako, że felieton rządzi się swoimi prawami, a jednym z tych praw jest jego całkowity subiektywizm, to i wszelkie tezy, czy opinie są moje własne.

Bardzo chętnie na ich temat podysktuję. Do rzeczy więc.

Kontynuuj czytanie

Moje boje na Arena Mtg, czyli jak po dekadzie wrócić do Magica i się nie odbić

Witam serdecznie i zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Grzegorz Zieliński, moją przygodę z Magicem zacząłem w 1997 roku, wchodził wtedy Tempest, a marzeniem każdego gracza było wyciągnięcie z paczki Tradewind Rider, albo Cursed Scrolla. Jednakże moja ostatnia aktywność magicowa miała miejsce 10 lat temu. Wtedy też napisałem kilka artykułów na Psychatogu.

Przez te 10 lat z karciankami miałem o tyle wspólnego, że pograłem trochę w Hearthstone. Łatwe wbijanie legend, kompletny brak zainteresowania innymi niż ranked trybami oraz coraz mocniejsze nastawienie na RNG (czyli losowość) spowodowały, że postanowiłem spróbować wrócić do Magica. Granie na żywo ze znajomymi w moim przypadku odpada, została mi Arena. I to właśnie o moich doświadczeniach z Areną chciałbym opowiedzieć.

Kontynuuj czytanie

Gerwaz i GregZPL o BGW Junk

Witamy, z racji obfitych wyników oraz tego, że obecny format dobiega końca (M14 zbliża się wielkimi krokami), postanowiliśmy wspólnie napisać artykuł o BGW Junk. Czemu wspólnie? A dlatego, że przez ostatni miesiąc razem via facebook i telefon – testowaliśmy/porównywaliśmy/modyfikowaliśmy nasze „siedemdziesiątki piątki”, by poprawiać ich osiągi.

Co dwie głowy, to nie jedna – czyli Gerwaz i GregZPL o BGW Junk

  Kontynuuj czytanie

[Relacje] WMCQ Warszawa, czyli studium obsysu

Po fatalnym występie we Wrocławiu (4-2 drop), spowodowanym nie najlepszym buildem i nie najlepszą grą, postanowiłem, że do następnych kwalifikacji poprawię obydwie te rzeczy. We Wrocławiu grałem lekko zmodyfikowaną wersją UWR Piotrka Walda z GP Verona – tempo z mainowymi Geist of Saint Traft.

Doskonale sobie radziła w mirrorze, w walce z Esperem i OK z Reanimatorem. Natomiast z aggro było ciężko i nawet bogaty side nic nie zmieniał. Każdy, kto widział top8 WMCQ Wrocław, wie, co to oznacza. 6 aggro decków w topie świadczyło o tym, że deck stechowany na kontrole był złym wyborem. Ale już zestaw kolorów niekoniecznie. I przy tym zestawie postanowiłem zostać.
Kontynuuj czytanie

Greg i Ober – analiza decków z T2 przed ostatnim WMCQ

Przed nami już chyba ostatnia duża impreza obecnego standardu, czyli WMCQ Katowice. Patrząc ostatnich dużych turniejów (Grand Prix Manilia, SCG Open, MTGO Mocs) można bez problemu zauważyć, że meta jest zdominowane przez Delvera. Ale to wcale nie oznacza, że inne archetypy są bez szans. Mamy nadzieję, że posłuży Wam analiza decków w wykonaniu Obera i Grega. Krótko przedstawiamy opinie na temat najważniejszych talii, które najprawdopodobniej spotkamy w Katowicach.

 

Kontynuuj czytanie

[Standard] Martwe Żyrafy, czyli jak obessać PTQ i dobrze się przy tym bawić

Przez ponad pół roku grałem UW Delverem w różnych konfiguracjach i specyfikacjach. Testowałem na MTGO, rozmawiałem z prosami polskimi i zachodnimi, rozegrałem setki gier testowych. Wszystko to w jednym celu: wygrać WMCQ! I w Warszawie po wielu godzin zaciętych bojów przegrałem walkę o top8 przez screw w jednej i flood w drugiej grze. No bywa, życie. Ale skoro mam przegrać przez landy, to dlaczego mam to robić najnudniejszym deckiem obecnego standardu? Postanowiłem więc pogonić w diabły Delvera i złożyć sobie coś innego.

 

Kontynuuj czytanie

[Standard] UW Delver, part 2

Od mojego ostatniego artykułu o najlepszej talii do T2 trochę już minęło. Przez ten czas próbowałem znaleźć spis, którym mógłbym wygrywać wszystko w czym zagram :)

Pro Tour Honolulu przyniósł dwa decki, które strasznie mi się spodobały. Pierwszy to, oczywiście, Esper Spirits jakim grał Jon Finkel (Hitler do tej pory nie potrafi zrozumieć, dlaczego Jon nie blokował…).

 

 

Kontynuuj czytanie

[Standard] Las Indagador de secretos de la Muerte

Ober określił UW Delvera najnudniejszym deckiem obecnego Standardu. Nie pozostaje nic innego, jak się zgodzić. Cóż może być ciekawego we wrzuceniu w pierwszej turze stwora, fartownym zrobieniu z niego 3/2 latanie w drugiej turze i obserwowaniu, jak przeciwnik próbuje sobie z nim poradzić? Niewiele. Ale niewiele jest też skuteczniejszych taktyk. Oto krótkie przedstawienie tego achetypu.

 

 

Kontynuuj czytanie

[Standard] Jak hartowała się stal

UW to obecnie najpotężniejsze połączenie kolorów w Standardzie. Humany, Delver, kontrole – te decki stanowią ogromną większość meta. Dzisiaj zajmę się innym deckiem wykorzystującym potężną kombinację UW, a mianowicie talią opartą na Tempered Steel.

Zapraszam do mojego opisu Affinity obecnego Standardu.

 

  Kontynuuj czytanie

Psychatog.pl