Kategoria: Blog – Emil Marcinkowski

Emil największym zainteresowaniem darzy wszelkie formy Limited. To głównie o doświadczeniach z nimi związanymi pisze na swoim blogu.

Pick order w BNG i jak widzę nowy dodatek

Jaram się jak ogień olimpijski. No dobra, może trochę przesadzam. W końcu to tylko karty, ale naprawdę podoba mi się najnowszy dodatek. Mam tu na myśli przede wszystkim środowisko Limited i flav Born of the Gods. Standard, modern czy legacy, także EDH – to zupełnie inna bajka. Rzecz jasna, widziałem już opinie sceptyków, …

Kontynuuj czytanie

Theros Draft – Classic UW, czyli moje pierwsze 3:0

Niedawno Ober zamieścił Aggro UR deck, a jeszcze wcześniej Sołtys zaprosił was na spotkanie z zielenią nieco przyprawioną kolorem czerwonym. Ja tymczasem prezentuję materiał o moim pierwszy zwycięstwie w draftach 8-4 (nie tylko w Theros, ale w ogóle na MTGO), a przede wszystkim do obejrzenia niebiesko-białej kombinacji barw w decku.

Azoriusowe …

Kontynuuj czytanie

Zabawy z MTGO ciąg dalszy

Ponad miesiąc temu zacząłem zabawę z onlinowym Magiciem. To pierwsze zderzenie z MTGO opisałem tutaj. Od tego czasu rozegrałem parę pauperowych gier for fun. Przerobiłem część New Player Pointsów na boostery. Pozostałą, „większą połowę” zamieniłem na nerwy i lekką irytację. Prawdę mówił Alan, pisząc, że „nie ma szybszego, przyjemniejszego i bardziej frustrującego sposobu …

Kontynuuj czytanie

Parę słów o Grand Prix Warszawa

Zacznę od tego, że nie kieruję tego wpisu do osób, które na turniejach typu Grand Prix bywały już nieraz. Wy już wiecie, z czym wiąże się tego rodzaju impreza. Wiecie, czego się spodziewać i na co się przygotować. Jeśli jednak ktoś wcześnie nie był na żadnym GP, może znajdzie tu coś ciekawego. Po …

Kontynuuj czytanie

Debiut na MTGO

Oj, długo mi zeszło, zanim trafiłem na MTGO. Z różnych powodów wolałem grę na żywo i nie chciałem pakować się w wirtualne kartoniki, ale stało się. Mam konto. Żeby tylko zobrazować moje wahania: przez półtora tygodnia czaiłem się z jego założeniem. Niby już zdecydowałem, ale cały czas wynajdowałem jakieś problemy. A to: „nie …

Kontynuuj czytanie

Wrażenia z warszawskiego Prerelease M14

Niezależnie od tego, czy się komuś M14 podoba, czy nie, możemy już bawić się zawartością tego dodatku. Co prawda Launch Party ruszają 19 lipca, ale w zeszły weekend część z nas wzięła udział w Prerelease M14.

Dostaliśmy nowe karty, rozegraliśmy trochę turniejów i pewnie mieliśmy przy tym trochę zabawy. Ja zaś …

Kontynuuj czytanie

Subiektywny rzut oka na Magic2014

Kolejne opowiadanko z kart musi poczekać, ale pracuję nad nim. W tej chwili mą uwagę przyciąga Core Set M14 i to jemu bym się chciał tu przyjrzeć. Bynajmniej nie będzie to analiza – na tę będzie trzeba poczekać na Sołtysa czy OmniSzrona.

Chcę tu tylko spisać to, co mnie bawi w …

Kontynuuj czytanie

[Blog] Historia kartami pisana

Flavor to niby tylko dodatek do Magica. W sumie nie ma znaczenia, czy przeciwnik składa się, bo oberwał z błyskawicy, czy dlatego, że spopielił go nasz smok. Mimo to fajnie, że jest. Można sobie dzięki niemu dorobić jakąś historię do grania. Od pewnego czasu zastanawiałem się zresztą, co by było, gdyby wziąć kilka …

Kontynuuj czytanie

Pięć kolorów Tatiany Maslany – Orphan Black

Jak zakładałem bloga na Psychatogu, Ober powiedział, że nie muszę na nim pisać o Magicu. Nie do końca się z tym zgadzam. Znaczy, owszem, mogę pisać o czymkolwiek, ale to przecież strona o karciance. Wpisy powinny się chociaż ocierać o tematy z nią związane.

Ale nie dziś. Dziś ulegam i jednak …

Kontynuuj czytanie

[Blog] Liga Gatecrash: Walcząc z własnym deckiem (turnieje 2-5)

Wiecie co to jest efekt motyla, prawda? Że niby machnięcie skrzydeł owada w jednym miejscu, może jakiś czas potem wywołać tornado po drugiej stronie globu. W przypadku relacji z ligi ten efekt chyba miał miejsce. Tak się składa, że tekst o ostatnim turnieju napisałem przed tym, który widzicie poniżej. Gdy oba już były …

Kontynuuj czytanie

[Blog] Liga Gatecrash: ostatni turniej – powrót do Orzhovy

Kończy się przygoda z ligą Gatecrash. Przyszedł czas na ostatni turniej.

Tym razem mogłem się lepiej przygotować i na spokojnie już w poniedziałek kupiłem boostera. W środku znalazły się takie karty:

 

 

Kontynuuj czytanie

[Blog] Emil – nowy bloger

Obcy, na którego trafia bohater jednej z powieści Clifforda Simaka, twierdził, że czas jest najprostszą rzeczą. Im dłużej żyję, tym bardziej mam jednak wrażenie, że tak wcale nie jest.

Czas to nie tylko szalenie skomplikowana sprawa, ale wręcz wredna istota, która nie wybacza. Jeśli człowiek nie potrafi sobie z nią radzić, …

Kontynuuj czytanie

Psychatog.pl